Dziś kolejne z zaległości poświątecznych. Dwa pudełeczka, które zobaczycie poniżej, zrobiłam dla dwóch wspaniałych dzieciaczków, o których tu już pisałam kilka dni temu. To Zosia i Piotruś. Pomysły na ozdobienie drewnianych skrzyneczek zaczerpnęłam z wpisów ich Mamy na facebooku. Raz zamieściła grafikę opatrzoną tekstem, że chciałaby taką do pokoju córeczki, innym razem, że wyrusza na poszukiwania prezentu z delfinkami dla synka. Widzicie więc, że przepis miałam podany jak na dłoni. Pudełka pomalowałam, a grafiki naniosłam za pomocą transfer glaze. Dodałam koronkową tasiemkę i sznurek, trochę konturówki.
urocze te pudełeczka i na pewno bardzo przydadzą się maluchom:)
OdpowiedzUsuńrewelacyjne
OdpowiedzUsuńCoś pięknego!!!
OdpowiedzUsuńBardzo fajny sejf :) Jak dla mnie to dziewczyńksa szkatułka jest the best :)
OdpowiedzUsuńObawiam się, że dużo dzieci dziś zbiera pieniądze.... mam nadzieję, że kamyki i piórka też się jeszcze zdażają, ja miałam zawsze całe mnóstwo skarbów. Domyslam się, że Ty też :)
słodkie , a różowiutka skradła me serce :)
OdpowiedzUsuńPieknie i trafione w 100 procentach :))) U mnie dzieci na spacerkach roznosci zbieraja :)) Ostatnio corcia przyniosla kamyki :))) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńCudne i moim zdaniem nie tylko dla maluchów - sama chętnie bym takie przygarnęła ;)
OdpowiedzUsuńJestem przekonana, że kuferki sprawią wiele radości:))) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńFajnie, że niczym dobry duszek sprawiasz innym tyle radości :)
OdpowiedzUsuńPomysł super! :)
Wyszło super i na pewno sprawiło dużo radości obdarowanym ;-)))
OdpowiedzUsuńszczególnie że było z ich ulubionymi motywami.
Moja chrześnica zbiera głównie kamienie ;-))) duże, małe, ładne, brzydkie - bezcenne ;-)))
Pozdrawiam cieplutko