Kilka dni temu okazało się, że
stuknął mi 1000 komentarz. Z tej okazji obdarowałam osobę, która go zostawiła.
Tą osobą okazała się Agnieszka z Agato.Art, o czym już pisałam. Dziś przyszła
pora na zaprezentowanie tego, co jej podarowałam, a były to m. in. dekupażowa
zakładka i różana zawieszka. Aga już je prezentowała u siebie, ale ja też się
chwalę. A co tam!
Dzyndzelek do zawieszki też
robiłam sama. To był mój dzyndzelkowy pierwszy raz, ale się udało.
Zegarek na zawieszkę jest
naniesiony za pomocą papieru do transferu. Domek z zawieszki wyszedł trochę
przypadkiem, tzn. zobaczyłam, że to domek dopiero po tym, jak zawiązałam górę.
Fajnie jak czasami coś wyjdzie tak całkiem spontanicznie.
A na deser szarlotka apple pie.
Przepis wygrzebałam dawno temu w necie i już nie pamiętam gdzie. Ale przecież
to nieistotne. Najważniejsze, że ciasto pyszne i Mąż zadowolony, jak mu serwuję
takie delikatesy :D
Przepis:
Składniki:
- Ciasto:
- 2 szklanki mąki
- 3 łyżki cukru
- 15 dag zimnego masła
- 2-3 łyżki lodowatej wody
- 1 jajko
- cukier
Nadzienie:
- 1.2 kg jabłek (np. red delicious lub szara reneta) obranych i pokrojonych na ósemki
- 1 łyżka wody
- 1 łyżka soku z cytryny
- 1/3 szklanki cukru
- 1/2 łyżeczki cynamonu
- 2 łyżki mielonych migdałów
- Ciasto:
- 2 szklanki mąki
- 3 łyżki cukru
- 15 dag zimnego masła
- 2-3 łyżki lodowatej wody
- 1 jajko
- cukier
Nadzienie:
- 1.2 kg jabłek (np. red delicious lub szara reneta) obranych i pokrojonych na ósemki
- 1 łyżka wody
- 1 łyżka soku z cytryny
- 1/3 szklanki cukru
- 1/2 łyżeczki cynamonu
- 2 łyżki mielonych migdałów
Sposób
przyrządzania:
Przygotuj ciasto: rozetrzyj palcami mąkę z cukrem i kawałkami masła. Powoli, ciągle rozcierając, wlewaj wodę. Zagnieć, zawiń w folię i włóż na 30 minut do lodówki. Rozgrzej piekarnik do
***
Pod
ostatnim postem Grodzia zapytała mnie o konturówki, których używam. Tak sobie
pomyślałam, że praktycznie nie piszę o produktach, na których pracuję, więc oto
i rzeczone konturówki:
Polecam
te z Renesansu i DECORfin, te w zielonym opakowaniu nie są zbyt dobre, zwłaszcza
dla osób początkujących. Poza tym dość często podajnik się po prostu zapycha. W
każdym razie uwielbiam używać konturówek. Można nimi nadać pracy zupełnie inny
charakter, czy nawet pozbyć się delikatnych niedoskonałości najzwyczajniej w
świecie je zakrywając.
I na
koniec coś, co widziałam już u wielu z Was i do czego pewnie Was namawiać nie
muszę – wspomaganie rękodzielników poprzez kupowanie ich wyrobów. Fajna akcja
przed świętami i nie tylko.
Śliczne prace:))Wspierajmy takie akcje jestem jak najbardziej za!!!!!
OdpowiedzUsuńWspieram akcje! No a tak w ogóle..to jak chce te ciasto!!!
OdpowiedzUsuńjabłecznik wygląda przepysznie.. zjadłabym kawałek do porannej kawki.
OdpowiedzUsuńa banerek zaraz dodam i u siebie!
Super zegarowa zawieszka:)
OdpowiedzUsuńpiekne dzieła ... ja mam konturówki ale przewaznie jest tak ze odkrecam i wyciskam odrobinke apotem pędzelkiem maluje spróbuj sobie kiedys z mermerii i farby i inne drobiazgi jakościowo sa naprawde dobre ... pozdrawiam cieplutńko
OdpowiedzUsuńPrzygotowałaś piękne prezenciki. Konturówki używam zazwyczaj do zdobienia świątecznych bombek właśnie firmy RENESANS - bardzo ją lubię bo można precyzyjnie nakładać wszelkiego rodzaju wzorki..
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Śliczne wtworki właśnie mi uświadomiłaś, że gdzieś tam w mojej pracowni leża od dawna nie używane konturówki i papier do wprasowanek to jeszcze z czasów kolczyko produkcji, ze cztery lata maja ciekawe czy się jeszcze nadają.
OdpowiedzUsuńfajna rzeczy robisz :)))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło
mła
dzięki za te konturówki:)) pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńPiękne przedmioty wychodzą z twoich rąk. Zapach szarlotki czuć po tej stronie monitora:-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
Piękne prace :)
OdpowiedzUsuńTwoje dziela sa swietne. Z przepisu na szarlotke na pewno skorzystam, moze nawet juz jutro.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
pięknie i smacznie:)
OdpowiedzUsuńoczywiście promuję i wspieram rękodzieło!!:)
Piękne prace:) Z przepisu skorzystam bo lubię szarlotki:) Konturówek używam od bardzo dawna...zwłaszcza jak maluję obrazy na szkle ale też super wyglądają na akrylach i w połączeniu z innymi mediami:)
OdpowiedzUsuńŚlę ciepłe listopadowe pozdrowienia z uśmiechem serca*
Peninia ♥
http://peniniaart.blogspot.com
Cudowności ja dostałam:)I dziękuję ślicznie Kochana:*pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńCiacho wygląda pysznie! muszę wypróbować :)
OdpowiedzUsuńPiękne prezenty zrobiłaś. A jabłecznik ... jak na niego patrzę to robię się głodna, teraz podjadam jabłka, żeby sie oszukać :-)
OdpowiedzUsuńAkcje jak najbardziej popieram.
Uściski!
śliczne prezenty a ciasto mniami
OdpowiedzUsuńTen zegar mi się bardzo podoba :) Ja niestety jeszcze nie próbowałam swoich sił z transferami... zwlekam i zwlekam, a wszyscy już to robią, tylko nie ja... wstyd.
OdpowiedzUsuńZameldowałam się u ciebie na stałe i myślę, że kawałeczek szarlotki za to się należy :)
Pozdrawiam serdecznie.
Piękna zakładka!
OdpowiedzUsuńACH:))) ZACHCIAŁO MI SIE JABŁECZNIKA:))
OdpowiedzUsuńzakładedzka bardzo fajna, Twój różowy dzyndzelek slicznie się z nia prezentuje, prawie domek też świetny:) no i ta szarlotka jaka kusząca, mniam mniam mnaim by się wszamało. A Ty jeszcze na nogach?
OdpowiedzUsuńDzyndzelek jak się patrzy!Bardzo pasuje do zakładek.Ładny motyw wybrałaś.
OdpowiedzUsuńMąż ma z Tobą dobrze,takieee przysmaki!Pozdrawiam