W życiu każdego z nas przychodzi czas, kiedy coś się kończy (te okropne upały też się wreszcie skończą, wystarczy przeżyć jeszcze tylko kilka dni i będzie dobrze). To nieuchronne, nieodwołalne, kategoryczne. Kresu dobiegł także pewien etap w dotychczasowym życiu mojej córeczki. Oto Łucja była w piątek ostatni dzień w żłobku. Mnie było smutno już na kilka dni wcześniej, tłumaczyłam jej, że nie zobaczy swoich Cioć i większości koleżanek i kolegów. Ona jeszcze nie do końca rozumie, jest beztroska i radosna, choć wiem, że przyjdzie moment, że zatęskni swoim małym, ufnym serduszkiem. A mnie nurtują pytania, czy np. opiekunki w przedszkolu, do którego Lucek uda się we wrześniu, będą równie miłe, czy z takim samym oddaniem będą się angażować w wychowywanie naszych dzieci. Bo oczywiście nie mam wątpliwości, że także żłobek, a może przede wszystkim żłobek i jego pracownicy biorą czynny udział w procesie wychowawczym. Ciocie nie tylko karmią, nie tylko przebierają i sadzają na nocnik. One przede wszystkim uczą, co z tego, że poprzez zabawę. Uczą zachowań w grupie i przy stole. Jestem pewna, że jak trzeba, to zganią, a kiedy indziej przytulą, a już na pewno tworzą piękne fryzury, przynajmniej na głowie Łucji. Bardzo nam pomogły w odzwyczajaniu Lucka od pieluszki. Ciociu: Beato, Elu, Moniko i Natalio (kolejność celowo alfabetyczna), z całego serca Wam dziękujemy! Z radością dla każdej z Was zrobiłam liska, śpiącego, spokojnego, jakże innego on mojej rozbieganej Iskierki. W każdego włożyłam mnóstwo serca i kawałeczek swojej wdzięczności.
Do lisków dołączyłam karteczki z wierszykiem:
Jestem Łucja, lisek mały.
Bardzo miły, bardzo śmiały.
Biegam, krzyczę i rozrabiam.
Czasem tak się dziwnie składa,
że chcę dobrze – źle wychodzi.
Czy to aż tak bardzo szkodzi?
Dziś za wszystko Was przepraszam:
siku w majtkach, we włosach kasza...
I za wszystko Wam dziękuję!
Teraz sobie w brodę pluję,
że mnie mama w świat posyła,
bo będę za Wami bardzo tęskniła!
I ja będę tęsknić. Pozostaje mi jedynie postarać się z Mężem o kolejnego potomka, bo z pewnością pójdzie do tego samego żłobka. Może w przyszłym roku... Kto wie?
Tymczasem ślę Wam nie tyle chłodne, co orzeźwiające pozdrowienia!
Zachwycający prezent. Liski urocze. Panie z pewnością będą wzruszone:)
OdpowiedzUsuńAle jesteś kochana! Urocze to, co przygotowałaś, i liski, i wierszyki, i kartki:) Panie będą na pewno wzruszone:) Oby takich wspaniałych Cioć jak najwięcej:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWzruszające i wierszyk i kartki a przede wszystkim liski. Pięknie ubrałaś w słowa to co masz w serduchu :-)
OdpowiedzUsuńU nas niestety są tylko dwa państwowe żłobki i niestety oba cieszą się niefajną opinią. Te prywatne również l. Nie znam w okolicy rodzica, który o naszych, czy to prywatnych czy też państwowych wypowiedział jedno pozytywne zdanie.
Tym bardziej piękne jest to,że są tacy rodzice jak Ty, którzy potrafią docenić ten trud i zaangażowanie opiekunek
Liski są wspaniałe, pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńsuper pomysł na prezent, z karteczkami nawet, pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńOoo, jakie to miłe, super, że masz takie dobre doświadczenia ze żłobkiem i tak fajnie, że doceniłaś Panie. Przytulaki świetne :-)
OdpowiedzUsuńAleż ten czas leci malutka Łucja juz przedszkolanka? ;-)
Uściski!
nie martw się na zapas - po co to robić? będzie dobrze, a może i lepiej. i tyle :)
OdpowiedzUsuńliski i karteczki przecudowne, nie masz mi za co podziękować czasami? ;) ;) ;)
a co do powiększenia rodziny, jestem za! nie ma to jak dwójka dzieci :)
W tej sytuacji to nie macie wyjścia, dopóki te przemiłe ciocie nie pójdą na emeryturę musicie pracować nad kolejnymi dziećmi :) A to pewnie będzie drużyna piłkarska albo lepiej...
OdpowiedzUsuńLiski są piękne, razem z kartkami stanowią wspaniały zestaw!!! I ten wierszyk - piękny i wesoły.
Bardzo fajnie, że Łucja trafiła w tak wspaniałe miejsce, wierzę, że będzie miała tyle samo szczęścia w przedszkolu.
Wysyłam buziaku Wam obu, pa
Przygotowałaś cudowne pożegnanie dla wspaniałych cioć a wierszyk uroczy.
OdpowiedzUsuńCudowny gest i piękne liski :)
OdpowiedzUsuńfajne liski
OdpowiedzUsuńwieszcz po prostu cudny! pewnie nie jedna łezka poleciała
cudowna pamiątka!
Kochana nie zdążysz obejrzeć się a Łucja pójdzie do szkoły.Już pisałam ale powtórzę koniecznie musisz opublikować swoje utwory. Powinny zachwycać wielu czytających.Buziaki
OdpowiedzUsuńdla przedszkolaka
Świetnie prezenciki, Panie na pewno będę zachwycone !
OdpowiedzUsuńJak dla mnie BOMBA !!! Świetny pomysł i chylę czoła za całokształt !!
OdpowiedzUsuńWspaniale wszystko przygotowałaś:) Twoje zaangażowanie jest wzruszające. Dobrze, że córcia tak dobrze trafiła. Ja się będę wystrzegać żłobka póki mogę. Nie mam pozytywnych doświadczeń a jedną placówkę znam od strony zaplecza i panie miały do dzieci podejście rutynowo przedmiotowe. Bardzo mi się to nie podobało i straciłam zaufanie.
OdpowiedzUsuńśliczne maskotki :)
OdpowiedzUsuń