niedziela, 2 lutego 2014

Mężczyzna, który umiał przyrządzać pstrąga.

Hej-hej!
Chyba jeszcze nigdy nie zamieszczałam posta tak wcześnie… Łucja wojuje już od czwartej i wreszcie wstałyśmy i przyszłyśmy na bajki, żeby Michał sobie pospał. To właśnie o moim cudownym Mężu będzie dzisiejszy wpis. A raczej o tym, jak tydzień temu przygotował i zaserwował ryby – pstrąga i szczupaka. Muszę zaznaczyć, że także wszystkie zdjęcia są jego autorstwa (no, może poza jednym; kilka pierwszych z komórki, stąd jakość).


Dla tych, którzy chcieliby zrobić fantastyczną rybę podajemy przepis:
Potrzebne będą:
- ryby, sól, pieprz, przyprawy (podobno sekretny skład, podejrzewam jednak, że po prostu na słoiczkach nie było nazw :D), cytryna, koperek, czosnek, masło, folia aluminiowa, śmietana 18%, łyżka majonezu.

1. Jeśli ryby nie wymagają dodatkowego czyszczenia, myjemy je i osuszamy papierowym ręcznikiem


2. Solimy i przyprawiamy pieprzem i innymi przyprawami, w zasadzie, co kto lubi.


3. Skrapiamy ryby cytryną, zawijamy folią i wstawiamy na godzinkę do lodówki



4. W tym czasie ugniatamy miękkie masło ze zgniecionym ząbkiem czosnku i posiekanym koperkiem.



5. Masełkiem faszerujemy ryby, zawijamy w folię i wkładamy w naczyniu żaroodpornym na 22 minuty do piekarnika rozgrzanego do 200 st. Celsjusza.



6. Przygotowujemy sos – śmietanę (ok. pół szklanki) mieszamy z majonezem, koperkiem, czosnkiem, solą i świeżo zmielonym pieprzem. Możemy przygotować sałatę, czy inne dodatki.
7. Wyciągamy rybki, odwijamy z folii i układamy na talerzu



Smacznego!

Dodam jeszcze tylko, że Michał w trakcie swoich wojaży po Norwegii nauczył się tak „rozbierać” rybę, żeby w kilku dosłownie ruchach pozbyć się ości – dla mnie to wciąż umiejętność czarno-magiczna. Ze szczupakiem się to jednak nie udało, bo jest to ryba bardzo oścista. No i w ogóle szczupak był jakiś taki… mulisty, mimo że z dobrej i sprawdzonej hodowli. Może po prostu taki ma smak. Pstrąg za to był genialny, wyśmienity i generalnie bajeczny (a musicie wiedzieć, że za rybami, to ja zasadniczo nie przepadam…)

Miłej i smacznej niedzieli Wam życzę!

16 komentarzy:

  1. Wygląda pysznie choć ja podobnie jak ty za rybami nie przepadam to chyba się skuszę na przyrządzenie pstrąga w najblizszym czasie :)
    Pozdrawiam cieplutko,
    Karola

    OdpowiedzUsuń
  2. oj i u mnie mężuś najlepsze rybki robi :) to chyba domena faceta :)
    a na pstrąga narobiłaś smaka!
    co do "mulistego" posmaku, pomoczcie rybę w mleku nawet przez noc i potem dokładnie opłuczcie :) osuszcie...mulisty smak ZNIKA jak zaczarowany...stosujemy ten paatent przy wigilijnym karpiu i mułu się nie czuje :)
    Pozdrawiam...dobrej niedzieli życzę...
    ps. moje dzieciaki nie od 4 ale od 5 też buszują! co za dzień się zapowiada ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Rybki wyglądają i za pewnie smakowały pysznie, robię podobnie tylko nie dodaję majonezu, muszę spróbować.Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  4. wczoraj miałąm pstrąga no i nad ni dumałam jakby go tutaj okrasić pięknie. Juz wiem że następnym razem zrobię tak jak Wy:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dobrze mieć w domu faceta, który nie stroni od kuchni. Ryby wyglądają smakowicie! Luuuubię! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Zazdroszczę Pana Męża (ale tylko co do przygotowywania ryb) bo u nas w domu to kupuję od rybaków już odfiletowywane i wtedy przekładam je masełkiem z koperkiem

    OdpowiedzUsuń
  7. Mój mąż też dobrze gotuje. Mamy szczęście :)

    OdpowiedzUsuń
  8. uwielbiam ryby szkoda, że mój ślubny takich cudów nie robi :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Uwielbiam pstrągi. Próbowałam już zapiekać ze śmietaną ale wyszedł okropny:( spróbuję przepisu Twojego szefa kuchni;) może coś mi z tego wyjdzie:))
    Pstrąg jest też pycha posolony, posypany świeżo rozgniecionym pieprzem(grubo, z moździerza, mniam) z masełkiem, przykryty cienkimi plasterkami czosnku i cebuli. Palce lizać:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ryby zdrowe i pożądane,a jednak nie za często u mnie na stole,przypomniałaś mi jaki mogą mieć wspaniały smak:)mniam,mniam

    OdpowiedzUsuń
  11. Smacznie wygladaja te rybki. Cos z ryb jeszcze mam wiec skusze sie na Twoj przepis bo tak ryb jeszcze nie robilismy. Szacun dla brata za szybkie filetowanie. Mimo, ze moja druga polowa gotuje wysmienicie niestety ryb tak nie filetuje. Pozdrawiamy cieplutko ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Uwielbiam pstrągi, kiedyś przyrządzę je według Twojego przepisu:) Pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja właściwie za rybami też szczególnie nie przepadam ale narobiłaś mi teraz apetytu i to niesamowitego!

    Fajnie mieć w domu takiego rybnego mistrza :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Wygląda pysznie, narobiłaś mi smaka ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. mmm ale pysznosci tez lubię pstraga z masełkiem wlasnie w takiej wersji go zawsze podaje :)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję :)