poniedziałek, 22 października 2012

Wiktoriańskie albumy na zdjęcia


Pamiętacie jeszcze mojego „angielskiego pacjenta”? Od kiedy zobaczyłam ten wiktoriański album, zakochałam się w nim bez pamięci! Jakie było moje zdziwienie i w jaki zachwyt wpadłam otwierając ostatnio paczkę od mojej Mamy! Znalazły się w niej dwa cudeńka zdobione reprodukcjami oryginalnych kwiatowych ilustracji z 19-wiecznych albumów. Oto i one:


Ten większy, to taki pakiet składający się dwóch części. Pierwsza to sam album, a druga, to sześć kartonowych ramek na zdjęcia wraz z kopertami. Będą jak znalazł, kiedy po narodzinach Łucji będziemy chcieli obdarować najbliższych fotkami Małej.





Drugi, mniejszy album wiązany jest na różową wstążkę i podejrzewam, że będzie idealny na zdjęcia z chrzcin.




Prawda, że są wspaniałe? Moja Mama to ma oko. Wypatrzyła te albumy w sh i za oba dała 3 funty!

Życzę Wam wszystkim miłego tygodnia i bardzo dziękuję za wszystkie ciepłe słowa zawarte w komentarzach :D No i cieszę się ogromnie, że mój pomysł na pamiętnik dla Łucji tak się Wam spodobał.

12 komentarzy:

  1. ALE CUDNE!!! i w dodatku tylko za 3 funty... na zdjęcia Łucji będą idealne!!!
    Pozdrawiam kochana

    http://nakrancu.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. jakie one sa przepiękne az ta mam szczesciara takie cudeńka znalesć ... pzdrawiam ciepluteńko

    OdpowiedzUsuń
  3. Albumy są prześliczne ! zdjęcia córeczki będą w nich cudownie wyglądać.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jestem pod wrażeniem i to nie tylko samych albumów ale także pomysłu ich zakupu. Świetnie, że Mama je wypatrzyła, sąnaprawdęśliczne, takie kobiece, słodziakowe, czułe, ach i och:))

    OdpowiedzUsuń
  5. piękny album! jedyny w swoim rodzaju :)szkoda ze nie mozna w PL takiego kupić...

    OdpowiedzUsuń
  6. piękne albumy:)Pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  7. Matko ,aż mi szczęka opadła,przepiękne:),ZAZDROSZCZĘ

    OdpowiedzUsuń
  8. Są naprawdę śliczne :) Zdjęcia Łucji będą się wspaniale w nich prezentować :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Znów album w moim stylu. Zazdroszczę Ci dostawcy tych cudów.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję :)