Na początek chciałabym wziąć udział w zabawie, do której zaprosiła mnie Witchqueen. Przedstawiam Wam moje ulubione seriale:
Gra o tron – co prawda nakręcono dopiero jeden sezon, ale po prostu zakochałam się w historii Westeros. Obejrzałam wszystkie odcinki praktycznie za jednym zamachem. Mam zamiar zabrać się za czytanie książek Martina. Aha, a dewiza rodu Starków - winter is coming - jest dla mnie symbolem odwagi, siły, lojalności, przyjaźni i wielu innych cech uosobionych w postaci Neda i jego synów. Poza tym wilkory… smoki…. Gdybym miała fb, to kliknęła bym LIKE IT.
Pamiętniki wampirów – pozostajemy w fantastycznych klimatach. Główną zaletą serialu jest to, że bardzo różni się od książek. Bo książki są nudne i bez polotu, takie romanse dla nastolatek. A serial jest już czymś więcej niż wampirze „Jezioro marzeń”. No i Ian Somerhadler – mmmm.
Czysta krew – skoro już mowa o wamirach. Serial tylko dla widzów dorosłych. I właśnie dlatego go lubię. Czwarty sezon już troszkę nudzi, ale oglądam dla Erica i Billa :D
Kości – uwielbiam serial, uwielbiam napięcie między głównymi bohaterami, uwielbiam antropologię...
Tyle, jeśli chodzi o moje ulubione seriale. Kiedyś było ich więcej, ale staram się nie oglądać ich zbyt wielu. Wolę żyć własnym życiem, a nie perypetiami wyimaginowanych bohaterów.
Jako, że ta zabawa polega na zasadzie „podaj dalej”, to ja zapraszam pierwsze pięć osób, które zostawią pod tym postem komentarz i nie chwaliły się jeszcze ulubionymi tasiemcami.
Pozostałe reguły:
1.Należy opublikować logo zabawy (zdjęcie poniżej) na swoim blogu.
2.Napisać, kto nas zaprosił do zabawy.
3.Zaprosić co najmniej 5 osób prowadzących blog do opisania swoich ulubionych seriali.
4.Wymienić (i opisać) swoje ulubione seriale.
A teraz królikowo. Jakiś czas temu wzięłam udział w zabawie u Gosi w Skarpeciakach-przytulakach. Chodziło o to, by nadać imiona uszytym przez nią króliczkom. Nie wiedziałam, że można je przy okazji wygrać. Kiedy Gosia do mnie napisała z prośbą o adres byłam totalnie zaskoczona i niezmiernie szczęśliwa! Bo musicie wiedzieć, że widziałam skarpeciaki na targach w Poznaniu. Miałam możliwość ich dotknąć i pogłaskać. No i mnie trafiło! Zakochałam się! Ale to jeszcze nie wszystko – w odebranej przeze mnie dziś przesyłce znalazły się dwa króliki!!!!
Z ogromną przyjemnością przedstawiam Wam Zytę i Zenka:
Moje (ha! Moje!) Królisie już się zaprzyjaźniły z Grażynką i… z Fretką.
Proszę, zwróćcie uwagę na to, że Zyta ma nawet dołeczki w policzkach! Śmiać mi się chce, bo ta cecha bardzo ją do mnie samej upodabnia, hihi! Gosiu, bardzo, bardzo Ci dziękuję. Jesteś kochana!
W ogóle dziś miałam bardzo miły dzień i pierwszy raz od tygodnia naprawdę się uśmiecham. Ale o tym, to może napisze innym razem.
Łoooo, no i zobaczcie co mi jeszcze mój Mąż właśnie przyniósł, tak bez okazji! Musiałam od razu zrobic zdjęcie i Wam się pochwalić :) Normalnie mam dziś dzień dziecka :)
Czyż nie cudownie? Ściskam Was mocno, dziękuję za tak miłe komentarze pod ostatnim postem i witam serdecznie Nowe Duszyczki :)
fajnie kochana ,że miałaś cudowny dzień ,cieszę sie razem z Toba;-))))))))skarpeciaki cudne , na poczatku myslałam że to jakieś małe dzieciaczki w rasjtopkach z nóżkami do góry ( no takie miałam skojarzenie he he he).Bukiet tez piekny ...i tak bez okazji fiu fiu;-) ps. czy dobrze zgaduję,że zaraz zasiadziesz przed tv oglądając ,,powrót króla''?????bo ja tak zrobię;-) POZDRAWIAM CIEPLUTKO;-))))
OdpowiedzUsuńMaciejko! Właśnie Mąż poleciał po chipsy i orzeszki z okazji "Powrotu króla" Haha! Ale mnie rozbawiłaś :D Dziękuję, kochana jesteś :)
UsuńNO TAK MY TEZ ZAOPATRZENI JUZ JESTESMY W TE ZDROWE PRZEKĄSKI HE HE HE....PISZĘ TO W TRAKCIE REKLAMY;-))))
Usuńprócz "gry o tron" oglądam z doskoku resztę seriali :)
OdpowiedzUsuńa rajtowe króliki są ZARĄBISTE :)
pozdrawiam ciepło
Kasia
A ja i Dextera i Czystą krew uwielbiam - Dla Erica:P:) Ale ciężko mi byłoby opisać wszystkie. Za to ostatni sezon Pamiętników mnie ominął- ( Dla Damona hihi:) Czuje się jak maniak tv!:)Mam awizo i jutro idę odebrać przypuszczam, że to będzie mój króliczek. twoje są śliczne!pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPIEKNE KRÓLISIE...A DLA MĘZUSIA OGROMNE BRAWA:)))
OdpowiedzUsuńKróliki są słodkie, aż chce sie przytulać. Ja też lubie Kości. Brawo dla męża! Przeskrobał coś?
OdpowiedzUsuńJak najwięcej miłych dni i powodów do uśmiechu!
Cieszę się bardzo, że skarpeciaki trafiły w tak dobre ręce :) Te dołeczki to zapewne od tego, że im u Ciebie dobrze. Oby więcej takich przyjemnych dni. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuń