czwartek, 18 września 2014

Jesień u Bluszczów


Dziś będzie bez chwalenia się moim talentem prozatorskim. Będą zdjęcia. Dużo zdjęć. Bo słowami nie da się wyrazić, jak bardzo się cieszę, że nadchodzi jesień. Z tej okazji poczyniłam kilka skromnych dekoracji w domu. W zasadzie zrobiło się wrzosowo – w kuchni na oknie stoją już od miesiąca (donice ze sklepu fajnedonice.pl). 



Na stole w salonie umieściłam bukiet przytargany z lasu.



Po ostatnim spacerze na kuchennym oknie zawitał też sznur prawdziwków. Znaleźliśmy je na skarpie przy drodze, wśród dębów.
 

A na koniec, ze skarbów przytarganych z lasu i okolic mojego mieszkania poczyniłam koszyczek z ludzikiem, który zdobi nasz przedpokój oraz wianek dla Łucji do żłobka. Moja Córcia jest teraz w grupie „Motylki”, więc nie mogło zabraknąć odpowiedniej karteczki z informacją. 








Na koniec przypominam jeszcze o moim jesiennym candy (odsyłacz w pasku bocznym).

Trzymajcie się cieplutko! Ja tam jutro przed pracą zawędruję do parku zobaczyć, czy mgła będzie i czy słońce będzie przeświecać przez gałęzie drzew tworząc baśniowy klimat…

7 komentarzy:

  1. Piękne dekoracje. Wianek Motylków wymiata :) Zazdroszczę Ci tych wszystkich grzybów i wrzosów. Też czekałam z utęsknieniem na jesień, na rześkie poranki, na wieczory pachnące ogniskiem po wykopkach i tymi pieczonymi ziemniakami z ogniska, pamiętasz? Często wspominam jesień z dzieciństwa... ...

    OdpowiedzUsuń
  2. Witaj! Moja córeczka też jest w grupie Motylków:) I jaki piękny wianuszek im przygotowałaś, może też spróbuję?:) Kończę właśnie dla nich chustecznik z motylkami oczywiście:)
    Donice świetne, zajrzę do tego sklepu:) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. jak jesiennie u Ciebia a ja bym chciała jeszcze lato ;) sliczne dekoracje i ten meszek cudny :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Tak sobie poszperałam u Ciebie, podczytałam, pooglądałam i nawzdychałam radośnie. Tysiące lat świetlnych nie zaglądałam nigdzie blogowo, także i u Ciebie milion lat nie byłam, a tu u Ciebie tyyyyyle mojej ulubionej jesieni:-) Tak się cieszysz jesienią, że czuję się jak u siebie:-) I tak hołubisz tę jesień, tak ją dopieszczasz. Sama przyjemność patrzeć i czytać. Wydam dźwięk, jaki wydaje z siebie mój kot, gdy jest zadowolony: ggggrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr... :-) A dekoracja z ludzikiem kasztanowym słodziasta.
    Spodobało mi się zdjęcie z butem zagubionym w lesie, w jednym w wcześniejszych wpisów.
    W ogóle... NIECH ŻYJE JESIEŃ:-) I może jeszcze WIELBICIELE JESIENI ŁĄCZCIE SIĘ:-)
    Pozdrawiam więc serdecznie i jesiennie:-) i lecę do Twojej jesiennej loteryjki. Jak jesienna, to muszę tam być!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że nie tylko ja jestem takim jesiennym "frikiem" :D

      Usuń
  5. wrzosy w tych doniczkach prezentują się bajerancko, jestem efektem zachwycona!!! świetnie pasują.

    motylkowy wianek? bardzo fajny pomysł i super, że maluchy już od najmłodszych lat widzą takie cudne cudeńka :)

    OdpowiedzUsuń
  6. wrzosy uwielbiam sam amam w doniczce tworzą swietny klimat pozdrawiam ciepluteńko

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję :)