poniedziałek, 4 marca 2013

o-SOLE-mio


Masa solna przed długi czas leżała poza zasięgiem moich znerwicowanych łapek. Myślałam, że skoro nie mam talentu do pieczenia ciast, to z masą, która przecież też jest ciastem, nie będzie mi po drodze. Pewnego dnia postanowiłam jednak spróbować coś stworzyć w myśl zasady, że lepiej żałować czegoś, co się zrobiło, niż nie zrobić tego wcale. Żeby nie zanudzać Was moimi solnymi perypetiami od razu przechodzę do zdjęć:



Pomysł na ptaszka zapożyczyłam, czy też może po prostu ściągnęłam od Snow, która tak naprawdę, to tym ptaszkiem zainspirowała mnie do działania. Dziękuję Ci ogromnie, Snow! Dzięki Tobie pokonałam niechęć do masy solnej :D


Część serduszek jest już ozdobiona, ale o tym kiedy indziej.


A to mój pierwszy świąteczny wyrób. Wiem jedno – malowanie masy solnej to sztuka ekstremalna.


Keep calm & hakuna matata :D Bez komentarza, za to z dużą dozą śmiechu.


A to już szyldziki. Zawisną na koszykach w łazience, ale o tym też będzie później.

Tymczasem żegnam się z Wami i lecę się przygotować na odwiedziny Siostry (a musicie wiedzieć, że bardzo rzadko się widujemy, więc przygotowania są jak najbardziej konieczne!)
Do miłego!

26 komentarzy:

  1. Masą solną ostatni raz bawiłam się w liceum :) Teraz to zwyczajnie nie chce mi się :P

    OdpowiedzUsuń
  2. piękne prace wyczarowałaś z tej masy:)))pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zdolne masz łapki:) Nic tylko podpatrywać Twoje dziełka:)
    buziaki

    OdpowiedzUsuń
  4. Super prace. Podobają mi się ptaszki i zajączek :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękności z masy solnej Twoje raczki ulepiły:)
    pozdrawiam niebiesko:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo fajny zając i ptaszki. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. ptaszynki słodziaki...a szyldziki do azienki dobrze zabezpiecz lakierem...masie solnej nie słuzy wilgotne powietrze:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięuję za radę! Właśnie miałam je mocować... chyba bym się wściekła, jakbym przeczytała Twój komentarz po fakcie :D

      Usuń
  8. Hakuna Matata bardzo, ale to bardzo mnie rozbawiła! Chyba to najlepsze hasło jakie czytałam i słyszałam :D
    Buźka !

    OdpowiedzUsuń
  9. wow cudeńko ... spróbuj sobie z glina super sprawa albo z masa porcelanowa pozdrawiam ciepluteńko

    OdpowiedzUsuń
  10. Ptaszki wyszły pięknie, gratuluję inicjacji :)
    Ja często sięgam po to tworzywo, więc muszę Cię ostrzec, masa solna jest świetna, ale uważaj z nią w łazience, bo nie znosi wilgoci. Więc jeśli Twoja łazienka jest dobrze wentylowana to ok.
    Pozdrawiam i życzę dalszych sukcesów z masą, bo jest super.Marta

    OdpowiedzUsuń
  11. fajne ptaszorki chyba tez spróbuje ;) zabawa z masa solna fajna jest
    pozdrawiam
    Ag

    OdpowiedzUsuń
  12. Śliczne:))W zeszłym roku robiłam walentynkowe serduszka dla znajomych mojej C ,malowanie nie było łatwe:)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  13. Miłego przygotowywania i spotkania z siostrzyczką.Dobrze ,że odkryłaś u siebie nowe zdolności, wszystko bardzo udane,pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  14. Produkcja jak się patrzy - super numerki a ptaszki jak malowane- będą super ozdoba na wiosne - pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  15. Hakuna matata! Jak cudownie to brzmi!
    xD
    Zając jest ekstra :D

    OdpowiedzUsuń
  16. Jeśli to pierwsze prace z masy to jestem pod ogromnym wrażeniem :) może w końcu i ja się odważę ;) Prześliczne :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Bardzo piękne rzeczy wyczarowałaś :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Ale śliczności natworzyłaś!!!
    ptaszek jest zachwycający:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Oczarowałaś mnie ptaszorkami:)))))
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  20. Ale z Ciebie aktywna mama Jak Ty znajdujesz na to wszystko czas... najwazniejsze ze kazda rzecz ktora wychodzi spod Twojej reki jest taka piekna. szyldziki swietne, ptaszki olsniewajace, jestem nimi tak zachwycona, ze jesli mi takiego nie przyslesz to niestetty ale bedziesz musiala doslac bo spac nie bede mogla. jak dla mnie prawdziwe cudenko!!! widze ze nie niepotrzebnie zwlekalas z masa solna, pasujecie do siebie!!!

    OdpowiedzUsuń
  21. Pierwszy raz a efekty pracy niesamowite, ptaszyny wyjątkowo urocze :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Ja też ostatnio bawię się masą solną, trochę z inspiracji dzieci. Naprawdę fajna zabawa:)

    OdpowiedzUsuń
  23. Ptaszki tak ładne,jakbyś całe życie to robiła!Widzę teraz ile przydatnych rzeczy mozna zrobić z tej masy-zawieszki,szyldziki,dekoracje świąteczne!Całusy:)

    OdpowiedzUsuń
  24. Fajnie, prawda? Gdyby nie krzyżyki, siedziałabym w robieniu ptaszorków z masy po uszy:)))
    Kapitalnie lepisz!
    Dobrej zabawy Ci życzę:))))

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję :)