Z tymi woreczkami nic nie poszło tak, jak planowałam... Generalnie, to miały być lawendowe, a nie różane. Ale oczywiście w moim mieście takich rzeczy, jak lawenda brak totalny. Wreszcie jednak przydały się starannie i sukcesywnie chomikowane od jakiegoś czasu róże z wszelkich możliwych bukietów. Na woreczkach miałam wypróbować metodę z przenoszeniem druku za pomocą nitro. Też totalny, tylko, że tym razem niewypał! Nie wiem, co zrobiłam źle. Postępowałam zgodnie ze wszystkimi wskazówkami Penelopy, próbowałam też z lakierem do włosów i zmywaczem do paznokci (desperacja!). Jako, że tak łatwo się nie poddaję i miałam w zanadrzu kilka wydruków na papierze do naprasowanek, to z nich skorzystałam. Oto więc moje pierwsze woreczki zapachowe, które pewnie zaraz znajdą nowe właścicielki w postaci moich najbliższych.
Albo może poczekają na wieszaki i dopiero trafią do konkretnych szaf. Hmmm, w sumie, to jeszcze nie dekorowałam żadnego wieszaka... Może faktycznie czas najwyższy :) Czyli mam następną rzecz do zrobienia. Która to już w kolejce? Chyba muszę zacząć zapisywać.
Grafiki oczywiście znalazłam na Graphic Fairy.
Jesienne woreczki, i w dodatku bardzo bardzo ładne ;) lawendę dostaniesz tanio na allegro w Lawendowej farmie
OdpowiedzUsuńBardzo ładne te woreczki są:)!
OdpowiedzUsuńworeczki wyszły pierwsza klasa - są bardzo ładne. Lawendowa farma jest o.k. chociaż gdzieś w necie znalazłam taniej. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńA W ZIELARSKICH SKLEPACH PRÓBOWAŁAŚ?...JAKBYS CHCIAŁA TO MOGE CI KUPIC -PACZKA KOSZTUJE OKOŁO 3,50...A WYDRUKI MUSZĄ BYĆ Z LASERÓWKI:)...INACZEJ NIE WYJDĄ:)))..A TWOJE SĄ SLICZNE:)
OdpowiedzUsuńQrko, kochana jesteś, dziękuję za chęć pomocy. Lawendę już jednak zamówiłam :) A wydruk miałam laserowy... Całe szczęście, że są naprasowanki i im nie zależy na rodzaju drukarki, hihi :D
OdpowiedzUsuńTwoje woreczki wyszly cudownie!! Jestem pod wrazeniem.
OdpowiedzUsuńBardzo fajny blog, z pewnoscia bede tu z checia zagladac!!!
Różane woreczki są cudowne !!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Agnieszka
Ja czasem kupuje w sklepie zielarskim lawende, polecam!pozdrawiam
OdpowiedzUsuńbardzo fajne woreczki :)
OdpowiedzUsuńlawendą w tym roku poratowały mnie blogowe znajome :)
wcześniej miałam taki sam problem jak Ty...
:)