wtorek, 1 grudnia 2015

Bomb(k)owe dziewczyny

Dzieci jednoczą. I to nie tylko rodzinę. Miałam okazję się o tym przekonać, kiedy Łucja poznała na placu zabaw małą Wiktorię. Patryka znała już wcześniej, bo to nasz sąsiad, ale z jego Mamą miałam wcześniej ograniczony kontakt. Kiedy jednak nasze dzieci zaczęły się razem bawić, my też zaczęłyśmy spędzać ze sobą więcej czasu. Zaproponowałam dziewczynom, że może porobimy razem bombki. Po wielu perypetiach padło na termin wczorajszy, poniedziałkowy. Zebrałyśmy się we trzy: Paulina, Nina i ja. Nasze dzieci wspaniale bawiły się w pokoju Łucji pod czujnym okiem mojego kochanego Męża. Raz po raz dobiegały nas śmiechy, chichy i okrzyki radości, co nas radowało ogromnie i śmieszyło zarazem. My tymczasem malowałyśmy i kleiłyśmy. Zaznaczę, że dziewczyny nie miały nigdy wcześniej styczności z decoupage (no, powiedzmy, bo siostra Pauliny robi piękne prace, ale sama Paulina uważała się - całkiem niesłusznie - za totalne beztalencie w tej dziedzinie, nie próbując nawet). Siedziałyśmy tak sobie i dłubałyśmy w tych naszych bombkach. Objaśniałam dziewczynom tajniki decu. W ruch poszły farby, pędzle, kleje i konturówki. Na dokładkę do jednej bombki starczyło mi nawet pasty strukturalnej (a na co mi ostatnio zeszło prawie całe opakowanie, to napiszę niebawem). Nina z rozpędu zrobiła aż trzy ozdoby. My z Pauliną po jednej. Dzieci co chwila wpadały po coś, ale my byłyśmy w innym świecie. Zwłaszcza Nina, która mówiła, że czuje się jak w bajce. Faktycznie brakowało tylko kolęd, bo był zarówno św. Mikołaj w postaci mojego Michała, jak i małe elfy - nasze urwisy. To był na prawdę fantastyczny wieczór! Już planuję kolejny, ale pewnie nie prędzej, niż w styczniu. Tymczasem zapraszam do obejrzenia naszych prac. 





Ta pyza w środku, to oczywiście ja :)

A to już bombka, którą zrobiłyśmy z Łucją w ramach pierwszego zadania z kalendarza adwentowego. Łucja "ciapała" farbą, oczywiście różową. Ja dodałam srebrne gwiazdki i kokardkę. Ozdoba zawiśnie jej pokoju. 



Pozdrawiam Was wszystkich serdecznie i dziękuję za wszystkie komentarze!

15 komentarzy:

  1. Ale świetny pomysł! i prace piękne wyszły :-)
    Taka integracja jest 100 razy lepsza niż plotki przy kawie .... a właściwie to też czasem potrzebne, hi, hi, hi
    Łucjowa bombka odlotowa :-)
    Pozdrawiam Was ciepło Dziewczyny!

    OdpowiedzUsuń
  2. Barddzo ładne bombki :) Ciekawy sposób na integracje

    OdpowiedzUsuń
  3. Wspaniały pomysł !!Bombki wyszły rewelacyjne :)Teraz wspólne pieczenie pierników :))
    Moje wszystkie koleżanki to patrzą na mnie jak na kosmitę co ja wyprawiam:)) Jakbym wyskoczyła z pomysłem na wspólne dekorowanie ,pieczenie czy szycie to chyba ,bo po karetkę zadzwoniły:))
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam takie śliczne wyjątkowe, ręcznie robione ozdoby. Utalentowane z Was mamuśki :)
    Serdeczności !

    OdpowiedzUsuń
  5. Super spotkanie:) i jakie piękne efekty:))

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajny pomysł na spotkanie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Zazdroszczę owocnego spotkania,wspaniałych prac i zaradnego( baaaardzo!) męża:)
    Gdy moi chłopcy byli mali paplałam z koleżankami bez sensu.
    Wy spędzacie czas twórczo i kreatywnie.Tak trzymać!

    OdpowiedzUsuń
  8. Ale fajnie, wspaniały czas.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Fajne spotkanie i jakie ładne efekty. Super!

    OdpowiedzUsuń
  10. bombki wyszły Wam fantastycznie, pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  11. bombki cudowne a takie spotkania są fantastyczne!:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ile przepięknych bombeczek! Pięknie udekorują choinkę:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Mało tego, że super bombeczki to jeszcze super to wszystko opisane :) usmiechnelam się na wspomnienia tamtego wieczoru. Nasze odciecie sie od rzeczywistości i dziec które tak dobrze sie bawily z wujkiem Michałem. Dziękujemy bardzo. Jeżeli bedzie powtórka- to ja juz sie nie mogę doczekać! Ślemy buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
  14. Ewelinko,w piekny sposob to wszystko przekazalas, i ta wiedze co do robienia bombek i ten artykul. Za co sie nie wezmiesz , wychodzi Ci to wspaniale!!:) (no pomijam robienie kawy z zoladzi :D) Faktycznie mialysmy i Mikolaja i bombki ,nastepnym razem jescze dodatki, zamiast kominka zapalimy swiece i wymarzona lampka wina do tego :)
    Tez juz nie moge sie doczekac nastepnego spotkania dziewczyny :* A nasze male elfiki znowu beda mialy fraide :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Śliczne! I świetnie, że znalazłyście czas na wspólne tworzenie!
    A bombkę swoją możesz zgłosić do trwającego u mnie Wyzwania :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję :)