Witam Was serdecznie po raz ostatni w odsłonie bombkowej. Dziś zupełnie inne zawieszki, które były prezentami dla naszych najbliższych. W bombkach z pleksy zamknęłam zdjęcia naszych kochanych pociech - Łucji, Jagódki, Tomka i Franka. Kolory dobrałam zgodnie z wystrojem mieszkań, do których trafiły. Buźki dzieciaczków rozmazane celowo. Wiecie, że mam awersję do zamieszczania fotek dzieci na blogu.
W środę zaproszę Was jeszcze tradycyjnie do naszego mieszkanka. Zobaczycie, jak udekorowaliśmy dom na święta. Potem znikam na kilka dni, bo Boże Narodzenie chcemy spędzić bez komputera. Zobaczymy, czy powiedzie mi się ten detoks. Dobrej nocy!
Piękne dekoracje!
OdpowiedzUsuńBardzo fajny pomysł na takie spersonalizowane bombki, myślę, że jak dzieciaczki kiedyś pójdą w świat i założą swoje rodziny (poza Łucją oczywiście, która będzie że swoją mamusią :) to te bombki znajdą honorowe miejsce na ich choinkach. Pomysł godny powielania!
OdpowiedzUsuńWysyłam uściski i całusy :)
Piękne !
OdpowiedzUsuńCudowny pomysł!Rodzinka będzie szczęśliwa,jak dostanie taaakie wyjątkowe bombki! I to jeszcze pod kolor!Postarałaś się:)
OdpowiedzUsuńBombki portrety super 👌
OdpowiedzUsuńBombki portrety super 👌
OdpowiedzUsuńWesołych Świąt :*
OdpowiedzUsuńfantastyczne
OdpowiedzUsuń