niedziela, 18 sierpnia 2013

Skarby Gór Izerskich

Z wakacji wróciliśmy już tydzień temu, a ja ciągle nie zamieściłam zdjęć. Zaraz po naszym powrocie przyjechała moja Mama i uwierzcie mi – na nic nie mam czasu. Dziś jednak Łucja już śpi, Mama przysypia, a Mąż poszedł na piłkę, więc siadam wreszcie do komputera. Przed Wami kilka zdjęć z miejsc, które udało nam się odwiedzić w ciągu czterech dni wojaży. Zwiedzanie z maleńkim dzieckiem, to niestety dużo wyrzeczeń, ale także satysfakcja z tego, że można sobie poradzić nawet w polowych warunkach. No i radość z minki dzieciaczka, który po raz pierwszy widzi wielką wodę (czyt. jezioro), czy górski krajobraz. W gruncie rzeczy, taka podróż, to też mega zmęczenie i bolące gardło od śpiewania w aucie, bo inaczej maluch – nie, nie płacze, a wręcz wyje do księżyca! W końcu nagrałam się na telefon i odtwarzałam Łucji, ale i tak się wreszcie połapała i wrzask był od nowa… Będzie co wspominać :D Nie przedłużam już i zapraszam do obejrzenia fotek.

m.Pobiedna, widok z dworku Saraswati

Owadzie harce

Zamek Frydland, Czechy 

Zamek Frydland, Czechy

Grota Czerniawa

Dom zdrojowy, Świeradów Zdrój

Zamek Świecie, aktualnie w rękach prywatnych i remontowany.

Zamek Czocha, moim zdaniem zbyt skomercjalizowany,
tzn. można, a nawet trzeba umieć wykorzystać
potencjał tego wspaniałego miejsca, ale prl-owskie stoły
i krzesła w bibliotece "bo nie zdąrzyli sprzątnąć
po konferencji" to już przesada.

Zamek Czocha

Widok na Kwisę z zamku Czocha

Zapora hydroenergetyczna, Leśna

Zapora na jeziorze Plichowickim (rz. Bóbr)

Zapora na jeziorze Plichowickim (rz. Bóbr)

Zamek Legend Śląskich (nie wchodziliśmy, bo Łucja spała...)

Klasztor w Lubiążu, obecnie bardzo
zniszczony, ale obecność rusztowań
zwiastuje remont - oby jak najszybszy.

Klasztor w Lubiążu

Następnym razem będzie już powrót do rzeczywistości :D
Miłego tygodnia Wam życzę!


16 komentarzy:

  1. Piękne miejsca odwiedziliście. Pierwsze wakacje Łucji,wspomnienia bezcenne:)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Pięknie :)
    Lubię takie miejsca szkoda że nie weszliście do tych legend, ja o mojej miejscowości i o moich górach znam na pamięć kilka :)
    Buźka !

    OdpowiedzUsuń
  3. świetna wyprawa widzę :)

    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. ehh... tak blisko byłaś...
    Mogliście na kawkę wejść ;-)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Eh, szkoda, że nie wiedzieliśmy wcześniej :D Czasami, jak jedziemy gdzieś w Polskę i widzę fajny ogódek, czy klimatyczny sklepik, to się zastanawiam, czy za oknem nie siedzi czasem jedna z Was...

      Usuń
    2. Ogródka nie posiadam ale całkiem ładny widok z okna ;-)))
      Na przyszłość gybyście wybierali się w te okolice (Wałbrzych) to serdecznie zapraszam ;-)))

      Usuń
  5. Piękne miejsca zwiedziliście.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękna pamiątka, zamek Frydland imponujący. Zresztą ja ogólnie mam słabość do zamków:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Widać, że wyprawa się udała. Super :) !

    OdpowiedzUsuń
  8. wspaniałe widokówki!!! największe wrażenie zrobiła na mnie zapora, wyjątkowy widok. to cudownie, że wybraliście się na taką wycieczkę, choć jak piszesz musiało być ciężko z takim maleństwem. ale ja już od dawna widzę, że dla Ciebie mało co jest przeszkodą. kiedyś nawet mojej koleżance powiedziałam, która miała się z córką wybrać nad jezioro i marudziła, że to ciężko, że Petra Bluszcz zawsze ze wszystkim daje rade to i ona powinna mniej narzekać.
    ja jestem pod stałym zachwytem Twojej dzielności!!!

    cudnie, że Twoja Mama przyjechała, może następny post będzie o cudnych prezentach z UK???

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za wiarę we mnie :D A jeśli chodzi o wakacje z małym dzieckem, to połową sukcesu jest nastawienie - ja jechałam z myślą, że nawet trudne warnki i wszelkie niedogodności będą przygodą :D

      Usuń
  9. Super ,że udało Wam się tyle zwiedzić :)
    pozdrwaiam

    OdpowiedzUsuń
  10. Przepiękne miejsca, zazdroszczę takiej wyprawy, naprawdę jest co podziwiać.

    OdpowiedzUsuń
  11. oooo, ja się właśnie na początku września wybieram z mężem i z córką (2,5 letnią) w góry izerskie - miejscowość przecznica) i miło obejrzeć, jak wiele tak pięknych miejsc mamy do zwiedzenia. co szczególnie być poleciła?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojej! To zaledwie 13 km od miejscowości, w której my byliśmy! Oczywiście polecam zamek Czocha i zapory w jego okolicy, a także Świeradów Zdrój. Jeśli chodzi o jedzenie, to radzę wybrać się do Nowego Mesta w Czechach. To rzut beretem od granicy, a na rynku można bardzo dobrze i tanio zjeść (zwłaszcza na rogu, u Chińczyka - wystrój może trochę prl-owski, ale jedzenie pycha!). Jak już jesteśmy przy Czechach, to polecam również zamek Frydland. Kawałek dalej jest Liberc, ale tam nie dotarliśmy. No i oczywiście odwiedźcie Zamek Legend Śląskich, Córeczce się pewnie spodoba. Poza tym w tych okolicach prawie na każdym kroku są jakieś ruiny i zamki, więc nawet z samochodu można podziwiać bajkowe (i bajeczne) widoki. Na stronie dworku Saraswati jest fajna zakładka, rekreacja, czy jakoś tak, i tam jest opisanych wiele fajnych zabytków i atrakcji. Miłego wypoczynku!

      Usuń
  12. Witaj, miło pooglądać piękne widoki. Widzę, że wyprawa udana. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję :)