sobota, 21 lutego 2015

Tańcowała igła z nitką

Kiedy przyjeżdża moja Mama zawsze mam problem, co jej kupić. Chciałabym znaleźć coś wyjątkowego. Ale co kupić Mamie, która ma wszystko, albo przynajmniej prawie wszystko? Zastanawiałam się przez wiele tygodni i ostatecznie wybór padł na pojemnik na nici. 






Moja Mama szyje dość dużo, a przynajmniej jak ma czas. Wiem, że wszystkie nici trzyma gdzieś po kątach. Kupiłam najbardziej odpowiedni kuferek, ale był taki... łysy. A że Grażynka bardzo się cieszy, kiedy wykorzystuję rzeczy, które od niej dostaję, to stwierdziłam, że mała dekoracja z dopiero co otrzymanych przydasi będzie bardzo na miejscu. Dodałam również zawieszkę zrobioną z medalionu z masy solnej, który dostałam w paczce świątecznej od Ani (w sumie były 4 takie wdzięczne kółeczka). Obwiązałam go warkoczykiem ze sznurka i brelok gotowy! Do tego zrobiłam igielnik. No bo przecież tańcowała igła z nitką! Ze słoiczka, małej serwetki i kilku innych drobiazgów powstał pojemnik na igły i szpilki. Mama wyglądała na zadowoloną, więc i ja się cieszę. Ostatnio nawet dokupiłam jej zestaw nici z bębenkami (widziała u mnie podobny i bardzo jej się spodobał). Teraz to dopiero jest komplet! 

15 komentarzy:

  1. Ciekawy pomysł, piękne wykonanie. Ja też byłabym zadowolona z takiego prezentu :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jakie piękne ! *-*

    Pozdrawiam http://adtadtadta.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Skakałabym z zachwytu z takiego wspaniałego prezentu, moja mama uwielbia wszystko co hand made z pomysłem;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wspaniały prezent, podziwiam! :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mama będzie zachwycona! Pozdrawiam:)))

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo piękny i przydatny prezent, który ucieszy Mamę na pewno.Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja też bym się cieszyła z takich piękności :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Prezent jest śliczny! Takie właśnie najbardziej cieszą. Domyślam się, że Twoja mama była nie tylko zadowolona ale przeszczesliwa. Przecież ten niciak jest niepowtarzalny, drugiego takiego na świecie nie ma :) Chyba sporo pracy Cię kosztował? Mnóstwo na nim pięknych dodatków, super to wymyslilaś, bo pomimo wielu ozdób, nie jest przesadzony (wiem, wiem, słówko dość dziwne) Słoiczek na igły i szpileczki też fajny. Ja już coprawda mam gdzie przechowywać te wszystkie klujące rzeczy ale tak sobie myślę, że zrobię komuś taki prezent! Jeśli nie znajdę instrukcji w necie to się zgłoszę do Ciebie. Szczególnie mnie interesuje jak do dekielka przymocowalaś poduszeczkę i z czego ona jest. zmykam raz jeszcze do zdjęć, świetna robota i cieszę się że kawałek km mnie jest u Twojej mamy!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięuję za miłe słowa :) Poduszeczka na słoiku zrobiona jest tak: z kartonu wycięłam kółko odrobinę mniejsze niż wieczko. Z materiału wycięłam kółko zdecydowanie większe. Położyłam na kartoniku wypełnienie -watę, następnie położyłam na to kółko z materiału i od spodu zaciągnęłam igłą i nitką. Trzeba trochę wymodelować kształt waty. Do wieczka przykleiłam to na ciepły klej. Ot, wszystko... Może się zmobilizuję i kiedyś zrobię toturial :)
      Pozdrawiam!

      Usuń
  9. Ja tam boję się i igły, i nitki, ale wyłącznie wtedy, gdy są "połączone" z maszyną do szycia:-) A kuferek ów też by mnie cieszył bardzo.
    Nie dziwię się i Tobie, że włożyłaś tyle pracy w prezent dla Mamy, no bo jakżeby!!! I nie dziwię się Mamie, że zachwyciła się Twoim kuferkiem. Przepiękny i romantyczny. No i rzecz jasna - niepowtarzalny przecież!

    OdpowiedzUsuń
  10. Taki prezent sama bym chciała dostać.

    OdpowiedzUsuń
  11. Cudowny kuferek a już rewelacyjnie wygląda w komplecie:) wspaniały prezent! wyjątkowy! Czasem warto poświęcić dużo czasu na przemyślenie a później obdarować bliską osobę czymś szczególnym:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo interesujący pomysł, doskonały prezent. Wykonanie piękne, ale to żadna niespodzianka, bo mnie się u Ciebie wszystko podoba.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję :)