Witajcie Kochani!
Nie wiem, kiedy minęło te 10 dni,
od kiedy byłam tu po raz ostatni… Nie wiem też, jak to możliwe, że czas tak
szybko ucieka, a Łucja tak szybko rośnie. Ma już 5,5 miesiąca!, a od 2,5 ma
jeden ząbek! Poza tym pełza w tył, mówi „mama”, „tata”, „baba” i „dada” (i
niech nikt nie próbuje mi wmówić, że nie rozumie choć dwóch pierwszych :D) .
Jeszcze nawet nie chodzi, a ja już czasami za nią nie nadążam! Już nie mogę
sobie szydełkować, kiedy karmię ją piersią. Ale kiedy jeszcze mogłam, zrobiłam
jej komplecik z rażąco różowej wełny. Dostałam ogromny motek od mojej Mamy i po
prostu musiałam go jakoś spożytkować.
W skład kompletu wchodzą:
spódniczka na szelkach, skarpetki, opaska oraz berecik. Przyznam, że to właśnie
beret Łucja nosi najczęściej.
Muszę się Wam przyznać do jeszcze
jednej rzeczy – strasznie mi przykro, że nie mam czasu do Was zaglądać tak
często, jak wcześniej, a jak już zaglądam, to rzadko zostawiam komentarze. Na swoje
usprawiedliwienie powiem tylko, że przez prawie dwa tygodnie byłyśmy z Łucją
zupełnie same, bo Michał wyjechał do Norwegii. Ciężko było wszystko ogarnąć,
ale dałyśmy sobie radę. Nieskromnie powiem, że jestem z siebie dumna. Gdyby
doba miała jakieś 30 godzin, to pewnie zdążyłabym do Was pozaglądać, ale
niestety spać też kiedyś musiałam. Choć i tak nie było to więcej, niż 4-5
godzin na dobę :D Ale już koniec tej litanii. Sprzątanie czeka!
Oczywiście zapraszam na moje
candy, jeśli jeszcze się nie zapisaliście!
Ta spódniczka na szelkach jest cudowna :D
OdpowiedzUsuńCudny komplecik :) Ja za to moja droga muszę sobie radzić sama z bliźniaczkami (teraz już mają 16 miesięcy) i to nie tylko 2 tygodnie, ale cały czas. Mieszkam pod Poznaniem, więc do lekarza muszę jeździć z dziewczynami pociągiem. Wyobraź sobie podwójny wózek w pociągu. Właśnie przedwczoraj byłyśmy i z powrotem musiałam czekać na następny pociąg, bo ten którym chciałam jechać miał tylko te wąskie drzwi i nie mogłyśmy wsiąść :/ A dzisiaj byłyśmy u pobrania krwi (w naszym mieście na szczęście, więc obyło się bez pociągów) i jedna pani w poczekalni stwierdziła, że jestem odważna skoro przyszłam sama z obydwiema. Oj, długo by tak opowiadać hehe. Ale grunt to się nie poddawać i uzbroić w cierpliwość. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńAle słodziutki komplecik:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam słonecznie:)
Komplecik jest śliczny! Zainspirowałaś mnie :-)
OdpowiedzUsuńAle słooooodki! :)
OdpowiedzUsuńTo z Łucji taka mała elegantka :) komplecik śliczny!
OdpowiedzUsuńAle fajowy komplekik. Łucja ma ekstra mamuśkę :)))
OdpowiedzUsuńŚciskam
Sylwia:)
Ten komplecik jest taki słodki:)
OdpowiedzUsuńSuper komplecik zrobiony przez super Mamę :)
OdpowiedzUsuńRóżowy komplecik jest słodki :)
OdpowiedzUsuńSłodziutki komplecik ;) Też czasami szydełkuję, ale zawsze krzywo mi wychodzi. :D Wiem, że lubi Pani Wielką Brytanię i chciałabym Panią zaprosić na moją wymiankę. http://modelina-to-moje-zycie.blogspot.com/2013/05/brytyjska-wymianka.html Na pewno Pani się spodoba ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
piękny komplecik :)
OdpowiedzUsuńKomplecik jest przepiękny.. Podoba mi się kolor jak i to jak wygląda w całości...
OdpowiedzUsuńDoba jest za krótka nie tylko dla matek - uwierz mi ale... smutno bez Ciebie ;-)))
Nie martw się te kilka... naście lat szybko zleci i.. Łucja będzie duża ;-)))
Pozdrawiam cieplutko
Czy to pierwsze wpływy ala barbie ?:)
OdpowiedzUsuńjuż dawno zapomniałam co to nie spać po nocach, ale brrr nie zazdroszczę i w pełni rozumiem, że nie masz czasami sił napisać nawet słowa. Teraz to już będzie tylko lepiej:)trzymam kciuki
OdpowiedzUsuńChciała bym zobaczyć komplecik na modelce-śliczny!A czas,no cóż,zawsze jest go za mało:)
OdpowiedzUsuńfajne ciuszki :)
OdpowiedzUsuńkomplecik jest zachwycający :D
OdpowiedzUsuńŚliczny :) Już widzę Twoją Panienkę w tym kompleciku:)
OdpowiedzUsuńCudowny berecik!Tak,tak dzieci rosną nie wiadomo kiedy,niektóre mają juz maturę:))
OdpowiedzUsuńAle,ale,mam jakieś straszne zaległości u Ciebie,idę nadrabiać!
Zdolniacha jesteś i w robótkach i w życiu... :)
OdpowiedzUsuńAle, że Łucja ma już ponad 5 miesięcy...? Kiedy to się stało...? I już pełza i taka gadatliwa...? A po kim to taki żywioł?
ale cudny szydełkowy komplecik sama bym nosiła ten berecik :)
OdpowiedzUsuńDobrze ,że Łucja rośnie szybko i zdrowo , powodzenia :)))
buziaki
Ag
Urocze :)
OdpowiedzUsuńjejku jakie to śliczne.. :)
OdpowiedzUsuń