wtorek, 18 października 2016

Jesienne dekoracje

Prawie miesiąc jesieni za nami, a ja jeszcze nie wrzucałam żadnych fotek z domu?! Skandal! Nadrabiam więc dziś, choć miało być o czymś innym. Muszę wreszcie kupić baterie do aparatu, bo te  zdjęcia robione telefonem są kiepskiej jakości... 







Wianuszek na lustrze w przedpokoju zrobiłam z irgi poziomej przywiezionej z działeczki. Miotełka zrobiona jest tradycyjnie z gałązek brzozowych, ozdobiona także irgą oraz krwawnikiem, który został z poprzedniego wianka. Dyńki ze sweterka zrobiłam na wzór tych u Sandryki już jakiś czas temu. Oczywiście nie mogło zabraknąć też wrzosów. 

Z ciekawostek, zapraszam Was TUTAJ do przeczytania o znaczeniu miotły dla Słowian, jej symbolice i "magicznej" mocy usuwania z domu negatywnych energii. Najczęściej kojarzymy ten przedmiot z czarownicami, ale jego konotacje mogą być zgoła inne. Dla mnie to po prostu fajny element dekoracyjny. Z resztą  uwielbiam wracać do ludowości i starych przesądów. Nie żebym w nie wierzyła, ale zawsze miło poznawać także i takie aspekty naszego dziedzictwa i kultury. 






11 komentarzy:

  1. Jesień taka spokojna u Ciebie, pełna ciepła i delikatności...urocze dekoracje, informacje o miotle doczytałam :) przyznam szczerze, że wiele z tych informacji człowiek jakoś tak intuicyjnie w życiu używa :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Skandal to jest u mnie, bo ilość dekoracji jesiennych równa się zero. A u Ciebie bardzo fajniutko :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękna jesień u Ciebie. Tak spokojnie i nastrojowo. Pozdrawiam ciepło :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. uwielbiam takie naturalne dekoracje a propo miotły jak lezy na podłodze lub wisi w dół gotowa kłótnia a gdy jest ustawiona do góry to szczęście będzie;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam Takie naturalne dekoracje, piękne .

    OdpowiedzUsuń
  6. Uwielbiam dekoracje takie z naturą, gałązki w wazonie są cudowne i takie powieszone delikatne dekoracje na sznureczku....cudownie!!!

    OdpowiedzUsuń
  7. Przyznaję, że ja jeszcze nie mam i już nie będę miała jesiennych dekoracji. Poza dwiema dyniami u mnie pustki. Ale to nic, zimą nadrobię i to pewnie w nadmiarze :)
    Twoje dekoracje piękne, wianuszek prezentuje się super i jest taki skandynawski. Czuć klimat jesieni :)
    Wysyłam pozdrowienia :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Jak przyjemnie, klimatycznie, milutko...u mnie nie ma dekoracji jesiennych więc się u Ciebie napatrzę:)
    Nawet za oknem od wielu, wielu dni szaro, buro, ponuro i deszczowo.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję :)