poniedziałek, 11 kwietnia 2016

Zaproszenia na komunię, wianek z mchu i gołuchowskie muzeum.

Dziś o niebieskich migdałach - a raczej wspaniałych, niebieskich papierach z kolecji Parisienne blue Capsule collection oraz Beach Life (choć czasem mam wrażenie, że z papierów, to najbardziej potrzebne mi żółte).


Jeszcze przed świętami koleżanka z pracy poprosiła mnie o zrobienie zaproszeń na komunię jej synka. Ja z kolei poprosiłam Mamę o jakieś ładne papiery, które pomogłyby mi w stworzeniu niepowtarzalnych prac. Oprócz nich dostałam także pasujące kokardki i wiele innych pięknych przydasi. Wcześniej stworzyłam dwa zaproszenia na próbę. Wygrała "orientacja pionowa" (osobiście uważam, że wszystkie orientacje są jednakowo fajne). Tuż przed Wielkanocą siedziałam pół nocy i jeszcze trochę i zrobiłam 16 różnych kartek. Starałam się nie używać tego samego wzoru częściej, niż na dwóch. Wyszedł cudny błękitno-beżowy melanż. Koleżanka była zachwycona. Widzę, kiedy to, co robię, podoba się innym i wierzcie mi - to się podobało! Nawet nie wiecie, ile radości sprawił mi jej uśmiech. Wspaniałe uczucie! 







A tymczasem na stole zawitały nowości - wianek został i będzie stał, dopóki się nie rozpadnie. Bardzo mi się podoba i na pewno szybko z niego nie zrezygnuję. W środek powędrowały gałązki brzozy, które Teść obcinał w weekend na wsi. A jako wisienka na torcie występuje tu drewniany jelonek (łoś?). 



Kupiłam go, w sumie to nie wiem, czy bardziej dla siebie, czy dla Łucji, w poprzednią sobotę, kiedy pogoda skusiła nas na małą wycieczkę do gołuchowskiego parku. Odwiedziliśmy żubry oraz muzeum leśnictwa i techniki leśnej. Zachwyciły mnie wystawy, zachwyciły mnie eksponaty. I klimat. I drzewa. A Łucję "naciski" - interaktywna ekspozycja pokazująca fragment lasu, gdzie można było poznać odgłosy różnych zwierząt, wciskając odpowiednie guziki. Na zdjęciu wygląda jak namalowany, ale "na żywo" można poczuć się prawie jak w prawdziwym lesie. Polecam dużym i małym - na prawdę warto tam zajrzeć!





5 komentarzy:

  1. widzę, że odwaliłaś kawał dobrej roboty, ale warto było, bo wyglądają ślicznie

    OdpowiedzUsuń
  2. zaproszenia są piękne, a wianek ślicznie się prezentuje, pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo ciekawie wygląda Twoja dekoracja a zaproszenia śliczne. Napracowałaś się:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Przyznam szczerze, że już od jakiegoś czasu zaczęłam Cię uważać za mistrzynię od kartek. Nie wiem skąd bierzesz pomysły, dla mnie zrobienie kartki/zaproszenia/blankietu to wysiłek umysłowy i scychiczny zakończony zawsze tak samo - niepowodzeniem - za to Ty wciąż zaskakujesz! Uwielbiam Twoje kartki!!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Ze wspaniałych papierów wyszły cudne zaproszenia.Dodatek koronki był strzałem w dziesiątkę.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję :)