środa, 14 października 2015

Refleksje o Dniu Nauczyciela

Dziś Dzień Nauczyciela. Zapomniałam o nim na tych kilka lat, kiedy sama już go nie obchodziłam i zanim zaczęła obchodzić go moja córka. Nie wiem, jak to się stało, że ona jest już taka duża, że świętuje Dzień Edukacji Narodowej... Ma dopiero, albo już, prawie 3 lata. W przedszkolu nie ma co prawda wielkiej akademii, dnia wolnego itd. Jest za to wdzięczność rodziców (bo przedszkolaki docenią to być może później) za wkład, jaki w gruncie rzeczy obcy ludzie mają w wychowanie naszych dzieci. Szczególnie kiedy są tak małe i wymagają nie tylko opieki, ale i zwykłego przytulenia. Pisałam już niejednokrotnie, jak wielką rolę w naszym życiu odegrały opiekunki ze żłobka, jak dużo nauczyła się od nich Łucja. Mam świadomość, że to swojego rodzaju fenomen, bo dziś raczej mówi się o pracownikach żłobków, czy przedszkoli w kontekście afer, braku czułości, czy wręcz znęcania się nad dziećmi. Pojawia się brak zaufania na linii rodzic-placówka. A przecież dzieci spędzają tam ogromną część swojego życia! My mamy to szczęście, że zarówno wcześniej, jak i teraz, w przedszkolu, trafiliśmy na ludzi z powołaniem. Osobiście jestem pełna podziwu dla wychowawców, bo mnie czasem trudno ogarnąć jedną Łucję, a co dopiero 30 dzieci. Co z tego, że panie są 2 czy 3, a maluchy w grupie zachowują się inaczej. Dla mnie to i tak mistrzostwo świata. Dlatego chcąc okazać choć trochę wdzięczności postanowiłam zgłosić się na ochotnika i zrobiłam dla wszystkich pracowników naszego przedszkola kartki okolicznościowe. Wyszło ich 26 sztuk. Kilka zarwanych wieczorów i są. 






























Dziś trafiły do właścicieli jako skromne podziękowanie i dodatek do słodkości. Kartki starałam się wykonać w retro stylu. Zostały one pogrupowane tematycznie. Np. panie z grupy "biedronki" otrzymały karnety z biedronką właśnie, analogicznie panie z "żabek", czy "motylków". Oby się spodobały... 
Tymczasem ciekawa jestem, jakie jest Wasze podejście i jakie macie doświadczenia z edukacją swoich dzieci na tym najwcześniejszym poziomie? 

12 komentarzy:

  1. Tak czytam..jak to 3 latka ma? Niesamowite jak ten czas leci!!! kartki są cudowne Ty również, ze tyle czasu poświeciłaś i zrobiłaś je tak z sercem:)

    OdpowiedzUsuń
  2. A więc otworzyłaś fabryke kartek :) Jestem zszokowana! Na pewno się spodobały!!! Sa jedyne w swoim rodzaju i ciężko oderwać od nich oczy. Nie potrafię wybrać, ktróa jest najpiękniejsza,na pewno wybrałabym tę z żółtymi guzikami i z pin up girl. Chylę czoła pracowita Petro Bluszcz :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Byłabym bardzo zadowolona z takiej karteczki, gdybym ją otrzymała, bo są naprawdę urocze. Bardzo się cieszę, że ktoś potrafi docenić ogrom pracy włożony w nauczanie i wychowanie małych pociech. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękne kartki :) Przypomniałaś mi jak w podstawówce i gimnazjum robiłam kartki dla nauczycieli. Zawsze dla tych, którzy poświęcali swój czas i byli chętni do pomocy, przygotowywałam jakiś drobny upominek. Od kilku lat dzień nauczyciela już mnie nie dotyczy. Często jednak wspominam nauczycieli, którzy mieli wpływ na to co obecnie robię.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ojej! Ale przepiękne karteczki! Warto było zarywać noce bo efekt wow! I to aż 26 różnych :) Przepięknie! i masz racje nauczyciel jest bardzo ważną osoba w życiu dziecka. Ja swoich wspominam do dzisiaj.
    Pozdrawiam i zapraszam również do mnie: www.homemade-stories.blogspot.be

    OdpowiedzUsuń
  6. Wow, ale się napracowałaś. Piękne są :)

    Zapraszam Ciebie i Twoje prace do Link Party na moim blogu.

    OdpowiedzUsuń
  7. Kartki świetne milo jest być docenionym ale prezenty w granicach rozsądku.

    OdpowiedzUsuń
  8. wykonałaś kawał pracy:))))))))))))

    OdpowiedzUsuń
  9. Kochana jesteś! Kartki są przeurocze! świetny pomysł i tak bardzo cenię ludzi, którzy robią coś kompletnie bezinteresownie, chylę czoła:))) Ja mam bardzo dobre wspomnienia moich pierwszych nauczycieli, zaszczepili we mnie głód wiedzy:) z sentymentem wracam do czasów przedszkola, gdy posadzono mnie z największym łobuzem w klasie, pamiętam, jak wyłam;))) Ehh, dziękuję za pobudzenie do refleksji:))

    OdpowiedzUsuń
  10. Ależ się napracowałaś, i to na ochotnika:))) podziwiam Cię i Twoje cudne kartki:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję :)