piątek, 22 maja 2015

Spacer w chmurach

Macie tak czasem, że planujecie coś, ale z planów wychodzą nici? A to się Wam nie chce, a to coś ważniejszego wyskoczy. I nagle budzicie się pewnego ranka i wiecie, że albo zrobicie to coś dzisiaj, albo nigdy. Mnie przytrafiło się to ostatnio względem zdjęć pokoju Łucji. Mała śpi już w nim prawie dwa miesiące, a ja nie miałam weny na zrobienie fotek. Ciągle czegoś mi brakowało – a to dywanu, a to zdjęć w ramce, a to światła. Kiedy więc zrobiłam dywan (DIY w następnym poście), a zdjęcia wywołałam, nie było już wymówki. Kilka dni temu, pomimo pochmurnego nieba, dopadło mnie. Wstałam, zmusiłam się, by najpierw zjeść śniadanie i zabrałam się do roboty. 
O historii tego remontu pisałam Wam już przed świętami, więc nie będę się powtarzać. Generalnie było ciężko, ale dziś nasz mały urwis ma swój kąt, w którym może rozrabiać. Padło na motyw chmurek, które przewijają się na ścianie, lampach, zasłonkach, poduszce. Kolory dobrałam stonowane. Ostatnio już pisałam, że opanował mnie szał na punkcie połączenia bieli, szarości i różu. To za sprawą pokoju Łucji właśnie. Róż to tylko dodatki, zawsze będzie można je zmienić, jak Lucek dorośnie. Mebelki pochodzą głównie z Ikei. Wielka szafa z przesuwnymi drzwiami to już sprawka naszej kaliskiej firmy. Dodatki to handmade, Pepco, prezenty od babć, cioć i wujków lub zapomniane skarby z szafy. Skandynawską gruszkę nabazgrałam sama :D 


Serwis z Hello Kitty od cioci Karoliny.
Łucja ostatnio szaleje za tym kotem...
trzeba pomyśleć o przeróbce kuchenki...
Na łóżku cały zwierzyniec... No i oczywiście
 świnka Buba - przytulanka do spania.
Wózek dla lalek od cioci Anity, jeszcze do końca nieodkryty... 
Aniołek Ania czuwa! 

Szafa tak wielka, że aż niemieszcząca się w kadr...


Kwiatki, jedyne słuszne, bo od prawdziwych leci z nosa...

Rośnie nam mały mól książkowy. Ku mojej ogromnej uciesze!

Prezenty od: Ilony, Qrki, Zuzy, ze żłobka i od Beaty

Słoiki z pieskami - handmade :) Prawda, że śliczne?

Wymarzone schody dla Łucji... Utrapienie


Czyż ten zegar nie jest wspaniały?



Ogólny "view"

I drzwi do wymiany...


Po wielu perypetiach Mała wprowadziła się do swojego, na mój gust, bardzo dziewczęcego pokoiku, tuż przed świętami Wielkiej Nocy. Była zachwycona! Oczywiście teraz włazi na regał, by sięgnąć książeczki, a potem woła: Nie mogę zejść! Nie mogę zejść! Albo turla się po łóżku i się śmieje, mówiąc: Zobacz mamusia, wygłupiam się! Lub: Jak mięciutko! To dla nas najlepszy dowód na to, że trud się opłacił, że było warto. W końcu nasza kruszynka dorasta… Do dekoracji pokoju wykorzystałam bardzo dużo prezentów od Was, takich ja chorągiewki, anielskie skrzydła i serduszko od Ani, szkatułkę od Zuzy, serduszko z imieniem od Qrki, czy króliczka od Beatki z Magicznego zakątka. Chmurki na ścianie i konik Dala na jednej z poduszek to już zasługa Karoliny z ręką, nogą i psią łapą, która ma wspaniały i bogato zaopatrzony sklep nie tylkona, do którego z całego serca polecam Wam zajrzeć. 



Wszystkim Wam bardzo dziękuję! Czytacie od prawie dwóch i pół roku, jak moja Córeczka dorasta i teraz macie też swój udział w kreowaniu jej przestrzeni. To wspaniałe!  Aż mi się tak jakoś bardzo miło na serduszku zrobiło… Mam nadzieję, że pokój Lucka spodoba się Wam w równym stopniu, co samej lokatorce. 

Wykorzystałam:
  • regał – Ikea
  • Łóżko – Ikea
  • Taboret – Ikea
  • Kuchenka – handmade
  • Łóżeczko dla lalek – handmade/przerobione
  • Półki – handmade
  • Żyrandol i lampka - Ikea
  • Zasłony – handmade
  • Szafa przesuwna – ATO Signage & Store Fixture
  • Naklejki chmurki – nietylkona.pl
  • Konik Dala na poduszce (naprasowanka) – nietylkona.pl
  • Ramka na zdjęcia – Pepco
  • Zegar sowa – Pepco
  • Króliczek w ramce – handmade by Siostra

14 komentarzy:

  1. Pięknie pięknie pięknie!!!
    Ależ cudnie to urządziłaś :) no nie mogę się napatrzeć na detale, a najbardziej podobają mi się półeczki - ta malutka przy kaloryferze najbardziej.
    Nasza Pchełka też ma takie łóżko - od 4 dni dopiero, ale ma. Już pierwszy lot na parter w nocy był, a jak u Łucji to przebiegło? Spadła z niego?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas też bywały nocne eskapady do łóżka rodziców, ale niezbyt często. Uważam, że poszło nam bardzo dobrze. Mnie też nie było łatwo, więc nie odnosiłam jej do pokoju, tylko pozwalałam spać z nami. Teraz już prawie wcale Łucja się w nocy nie budzi. Przychodzi za to zazwyczaj po przebudzeniu, zazwyczaj w weekend i zazwyczaj około 5.30 :) Co do spadania, to ani razu się to nie zdarzyło, ale łóżeczko jest nie jest rozsunięte na całą długość. Jeśli macie z tym problem, to polecam barierkę ochronną. Kupiliśmy razem z łóżkiem, ale nam się nie przyda, leży ciągle zapakowana. Jakbyś była zainteresowana, to ja się jej chętnie pozbędę.
      Pozdrawiam!

      Usuń
    2. Barierkę oczywiście mamy, ale lot odbył się nad nią, nasza Pchła bardzo się rzuca w czasie smi, ale ja układam wielką biedronę i poduchy z kanapy też ogromne więc tylko się turla. I spi na dywanie włochatym.
      A u nas nie ma wędrówek, bo młoda od początku ma swój pokój, tylko na czas choroby łóżeczko przetransportowaliśmy do naszej sypialni (i tak zostało na 3 miesiące).
      Ha ha ha a dzień też rozpoczynamy po 5 :-)
      Ściskam!

      Usuń
  2. Królestwo Łucji jest wspaniałe. Wszystko wymyslilaś idealnie, zestawienie kolorów bardzo fajne. Polki koło okna super!!! I te szafeczki, które służą za schody też są bardzo ale to bardzo fajne. Chmurami jestem zachwycona już od dawna! No i dywanik rewelacyjny, już czekam na kolejnego posta :)
    Dodatki wybrałaś bardzo fajnie, są ekstra ozdobą i nie dominują w pokoju. Nie dzisiejsze, że Łucja jest zadowolona, mi uśmiech nie schodziłby z twarzy gdybym miała taki pokój.

    OdpowiedzUsuń
  3. uroczy pokoik, pozdrawiam cieplutko:))

    OdpowiedzUsuń
  4. jest przepięknie !
    moja mała też ma na imię Łucja :))
    i jeszcze trochę zamierzam przenieść ją z naszej sypialni do jej pokoiku, o którym ciągle myślę..

    pozdrawiam serdecznie
    Marcelka Fashion
    :)

    OdpowiedzUsuń
  5. piękny pokoik :-)))

    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo lubię połączenie bieli, szarości i różu:) Zazdroszczę Ci tego pokoju, oczywiście w sensie pozytywnym...my na razie w baaaaardzo małym mieszkaniu, dom się buduje, ale ile jeszcze któż to wie:) Łucja ma teraz swój piękny dziewczęcy świat, tak pięknie o niej piszesz, widać, że córcia jest Twoim wielkim skarbem:)))) Ściskam mocno:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Wspaniały azyl stworzyliście dla Łucji :) Jest pięknie :)
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  8. To prawdziwy spacer w chmurach. Pięknie i tak... lekko :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Śliczne królestwo dla dziewczynki, aż znów chciałoby się być dzieckiem.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję :)