niedziela, 19 października 2014

Zainspirowane Północą


Od jakiegoś już czasu ciągnie mnie do Skandynawii. W sensie duchowym, w sensie historycznym, ale też w sensie czysto materialnym. Nie, nie zamierzam wyjeżdżać tam w celach zarobkowych, choć podobno świetnie płacą. Chodzi oczywiście o styl skandynawski w wystroju wnętrz. Neutralne kolory powoli wprowadzam, łazienka już w zasadzie mi pasuje, na kuchnię mam zamysł. Gorzej z sypialnią i salonem, bo kiedy się wprowadzaliśmy miałam zupełnie inny gust oraz bardzo mały portfel. W przyszłym roku planujemy jednak przerobić sypialnię na pokój Łucji, pokój dzienny zyska nową funkcję nocno-sypialnianą. Tak to jest na 50 m2. Generalnie jednak staram się wprowadzać drobne zmiany, choćby w postaci samodzielnie zrobionych dodatków.

Norwegia, wrzesień 2012, fot. Mr. Bluszcz
Do zrobienia girlandy z patyków zainspirował mnie serial Wikingowie, o którym już Wam pisałam. Starałam się znaleźć jakieś potwierdzenie, że tego rodzaju dekoracje faktycznie zdobiły wikińskie domostwa, ale niestety nic nie znalazłam. Zawiedziona stwierdziłam, że to wymysł scenografów. Na tyle jednak mi się spodobał, że sznur zrobiłam sama. Zebrałam kilka gałęzi, okorowałam, pocięłam (ręcznie) oraz wywierciłam otwory (za pomocą ręcznej wiertarki, takiej na okrętkę). Na koniec nawlekłam na sznurek i gotowe! Na razie girlanda wisi przy drzwiach wejściowych i ma długość około pół metra, ale sukcesywnie dodaję po kilka elementów. Warunkiem pozyskania surowca jest dobra pogoda i spacer po lesie. 


Kolejna rzecz, to również wynik mojej fascynacji Skandynawią, konkretnie dawnymi wierzeniami z tych rejonów (zaznaczam, że motywy mam czysto poznawcze). W ostatnim czasie często czytuję archeowieści i natknęłam się niedawno na artykuł o wspaniałym odkryciu – srebrnej figurce bogini Frei. Zainteresowanych oryginalnym wyglądem zabytku odsyłam TU. Ozdoba, prawdopodobnie amulet, została znaleziona na wyspie Fionia w środkowej Danii i pochodzi najpewniej z ok. 800 r. Zainspirowała mnie do stworzenia drewnianej podobizny wikińskiej bogini. Okazało się jednak, że użyłam zbyt kruchego i suchego kawałka drewna i nie wyszło tak, jak chciałam. Nie dało się wydłubać chociażby detali. Jak tylko znajdę odpowiedni materiał, znowu spróbuję.





Na koniec, parafrazując tekst z reklamy, powiem tak: wszyscy mają kocyk, mam i ja! Oczywiście chodzi o dzianinowy pled z popularnego dyskontu. Po początkowych zachwytach zdjęciami i osobistym wymacaniu w sklepie stwierdziłam, że chyba jednak sobie daruję, bo cena nie taka i jakiś taki cienki mi się wydawał. Kiedy jednak w ubiegłym tygodniu zobaczyłam go przecenionego o 30 % nie zastanawiałam się już zbytnio. Niektórym pokusom należy ulegać. Służy mi głównie przy okazji wieczornego oglądania TV i czytania. Za ciepły to on faktycznie nie jest, ale zdecydowanie nadrabia urokiem. 



Miłej niedzieli! 

10 komentarzy:

  1. Pled wygląda super, a Twoje girlandy sa świetnym pomysłem do ozdoby i z całą pewnością ślicznie pachną. Bogini wyszła Ci super, a skoro chcesz zrobić jeszcze jedną polecam kawałek drewna lipowego. Wiem o tym, bo mam męża który w wolnych chwilach dłubie różne rzeczy i wychodzą ślicznie.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za podpowiedź z tym drewnem. Od juta poluję na lipę :)

      Usuń
  2. bardzo fajna girlanda :) lubię skandynawski styl! i ciekawa figurka powstała :)

    miłej niedzieli!

    OdpowiedzUsuń
  3. Prostota w stylu zawsze się sprawdza. Girlanda pomysłowa, zawsze odpowiednia na każdą porę roku. Petro pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  4. A więc szykuja sie wielkie zmiany :) bardzo jestem ciekawa co zaplanowałas i jak wygląda teraz Twoja łazienka. A wiesz, że ja też ostatnio poczyniłam zmiany w łazience? Takie malutkie ale jednak dla mnie juz wygląda zupełnie inaczej. I gdybyś była ciekawa to adres znasz!!! I to nie jest żart. Zapakuj raz rodzinę w samochód i przyjedzcie.
    Girlanda bardzo fajna, czytając specjalie nie zjeżdżałam kursorem w dół żeby koncentrowac sie na tekście a nie na zdjęciach. może w nastepnym poście ukaże sie nam Twój przedpokój? Mi ta girlanda też tak trochę sie kojarzyz eko stylem we wnętrzach, nie wiem czy dasz radę to przekopiować:
    https://www.google.pl/search?q=eko+styl+we+wn%C4%99trzach&espv=2&biw=1242&bih=606&source=lnms&tbm=isch&sa=X&ei=AYlDVNaZLI6XapGRgvAP&ved=0CAYQ_AUoAQ

    Jeśli chodzi o kocyk to chyba też sie po niego przejdę, juz od piątku cięzko myslę czy warto czy nie warto bo tak jak piszesz jest dość cienki ale przy tym taki ładny :)
    Co do fascynacji Skandynawią to moja dotyczy wyłącznie stylu we wnętrzach, ozdób, jesli chodzi o hostorię czy książki to tu juz nie mam takiego zacięcia czy zainteresowania ale tym bardziej fajnie o tym u kogos poczytac i poszerzyc te skromniutkie horyzonty. Zdjęcie Mr Bluszcza bardzo ładne, jak zobaczyłam w miniaturce je na swoim blogu to pomyslalam, że może planujesz jakąś podróż...

    Udanej niedzieli, pa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Łazienkę to ja już zrobiłam jakiś czas temu i pokazywałam ją na blogu. Efekt osiągnęłam zadowalający i bez większego remontu nic więcej nie zrobię, niestety. Przedpokój jakiś taki mi się wydaje teraz już nie całkiem mój, ale może faktycznie go kiedyś pokażę. Co do stylu eko z tego linka, to ja chętnie bym w jednym z tych mieszkań zatrzymała się na dłużej :) A co do naszego przyjazdu, to tej jesieni mamy tak mega napięty grafik, że sama nie wiem, jak ogarniemy wszystkie imprezy i zaległe wizyty... A na koniec, co do poróży, to owszem, planujemy, ale dopiero za kilka miesięcy, więc na razie cicho-sza!
      Pozdrawiam i miłego tygodnia życzę!

      Usuń
    2. Zaraz zmykam do Twojej łazienki, bardzo słabo ja pamiętam, no może poza tyum, że miała biało-nrązowy kolor i że rysowałś jej plan i że był w niej bardzo fajny staeczek. Zaraz odświerzę sobie pamięć!
      Co do podróży to mogę tylko pozazdrościć, cudne plany, a do Tucholi jej bliżej :)

      Usuń
  5. Mimo,iż północnych klimatów u mnie mało,lubię go u innych.Sama pewnie w podobnym klimacie urządziłabym mieszkanko córek,bo bardzo lubią skandynawski styl i dlatego w pełni Cię rozumiem.Bardzo jestem ciekawa jakie wprowadzisz zmiany.Co do wyrobów Twoich własnych...pełna profeska!!!Jestem zachwycona:)Znowu okazuje sie,że takie oryginalne pomysły bardzo zachwycają!!!!Buziaki!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja także lubię styl skandynawski, ale w połączeniu z prowansalskim. Dużo bieli, dużo światła. Uwielbiam także kryminały skandynawskie i kino także.
    Byłam w Szwecji i Danii, bardzo mi się podobało. Ludzie uśmiechnięci...:;)
    Twoje pomysły jak zwykle super!

    OdpowiedzUsuń
  7. "Niektórym pokusom należy ulegać", to Twoje zdanie sobie pięknie wypiszę, oprawię w ramki i będę się do niego bardzo stosować. Oczywiście "niektórość" pokus sama sobie określę:-)
    Zawieszadełko w stylu skandynawskim bardzo klimatycznie się prezentuje, fajny pomysł.
    Kocyk przedni, a niech i tam zimnawy.
    Serdeczności moc ślę:-)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję :)