Co to takiego? Nutella
oczywiście! Osobiście ją uwielbiam, ale ostatnio nie kupujemy jej ze względu na
Łucję. Solidaryzujemy się z naszym alergikiem (ale czekoladę już jemy wieczorami po
kryjomu, łobuzy z nas, wiem...). Ale są dzieci, które ten pyszny krem pochłaniają w
ilościach iście hurtowych. Tak jak córka mojej koleżanki Agnieszki. Kiedyś Aga
pytała mnie gdzie można znaleźć coś z nutellą, wisiorek, albo kolczyki. Podałam
jej adresy kilku sklepów w necie, ale wiecie, jak to ze mną jest. Musiałam
spróbować zrobić coś sama. No i powstał brelok. Zrobiłam go ze starej
buteleczki po lekach, kilku drobiazgów i modeliny (nakrętka i zawieszka w postaci małej kanapki). Etykieta oczywiście
zaczerpnięta z nieprzebranych googlowych źródeł.
Na koniec przypominam Wam o małym
Kubie, o którym pisałam ostatnio, a który potrzebuje naszej pomocy. Jednocześnie
dziękuję tym, którzy już pomogli temu małemu dzielnemu Chłopcu!
Miłej i spokojnej nocy Wam życzę!
a już myślałam, że to prawdziwy słoik... ;)
OdpowiedzUsuńJejciu,ale cudo!!!Wiesz,u nas też kochamy nutellę ale nie wszyscy mogą ją jeść i ja niestety obchodzę sie ze smakiem,ale mój syn uwielbia śniadanie,na które gdy patrzę robi mi się niedobrze:bułeczka mamusi zagrzana w tosterze na niej nutella,kakao lub czekolada do picia i płatki z owocami lub z czekoladą:)I nie uwierzysz ale ma niedowagę:)No ale to biegacz:)
OdpowiedzUsuńSuper Ci wyszedl ten brelok. Rowniez myslalam ze to prawdziwy sloik ;) . Pozdrawiam Karola ;)
OdpowiedzUsuńmm zjadłabym hi hi
OdpowiedzUsuńo kurcze, ale dzieło!!! jestem zachwycona. jesteś Kobietą 1000 talentów!
OdpowiedzUsuńPODZIWIAM!!!!!
ale fajowy breloczek, mniam:)
OdpowiedzUsuńps. w wolnej chwili zapraszam na moje candy!
Super! Gratuluję pomysłu! :)
OdpowiedzUsuńJesteś bardzo kreatywna i pomysłowa:)))) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPomysł przedni, coś oryginalnego. Osobiście znam zagorzałych smakoszy tej masy pozdrawiam serdeczne
OdpowiedzUsuń