Dziś obiecany powrót do
rzeczywistości, czyli Dolly – owca, która dołączyła do trzech wesołych krówek.
Poprosiła o nią moja Siostra. To znaczy poprosiła o krowę, a ja jej zrobiłam
owcę, bo chciałam spróbować uszyć innego zwierzaka. Ze względu na to, że nie
musiałam się spieszyć, postarałam się zadbać o szczegóły, takie jak na przykład
guziczki przy spodniach, czy toczek.
A oto, skąd się wziął pomysł na
imię dla uroczej owieczki:
Pamiętacie to jeszcze? :D
Wykrój owcy pochodzi oczywiście z
bloga Gałganki z duszą, a sesja zdjęciowa Dolly odbyła się w ogródku u Teściów.
Trzymajcie się cieplutko!
ale ona jest czadowa!!!
OdpowiedzUsuńi ten toczek i ta sukieneczka!
no jest cudowna!!!
No no, co jedna to ładniejsza :)
OdpowiedzUsuńniedługo to cala zagrodę uczyjesz :D
Buźka !
Po prostu - piękna :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Jest doskonała,ja nawet nie próbuję:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńśliczniutka, pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńohhhhhhhhhhh ten toczek jest magiczny :)
OdpowiedzUsuńDOLLY JEST MAGICZNA:) WYMUSKANA :)
OdpowiedzUsuńowca pzreswietna pozdrawiam ciepluteńko
OdpowiedzUsuńJest piękna!
OdpowiedzUsuńjestem zachwycona tymi wszystkimi zwierzątkami- próbowałam, ale jakoś koślawo wychodzą więc dałam sobie spokój- tym bardziej podziwiam!
OdpowiedzUsuńsuperowa :)
OdpowiedzUsuńUrocza :)
OdpowiedzUsuń