Dziękuję Wam serdecznie za
wszystkie życzenia zdrowia pod ostatnim postem. Czuję się już lepiej, ale
niestety Łucja złapała jakiegoś wirusa. Była w żłobku całe 3 godziny, po czym
dostałam telefon, że dziecko gorączkuje. Ostatnią noc musieliśmy spisać na
straty. Oczywiście musiałam też wziąć wolne w pracy. Nie zdążyłam się nawet zmęczyć…(chociaż wkurzyć jak najbardziej :D).
Na szczęście temperatura już spadła, ale walczymy teraz z odparzeniami
powstałymi od częstej i wodnistej zawartości pieluszki. Macie jakieś sprawdzone
sposoby na odparzenia (oprócz Sudocremu i mąki ziemniaczanej). Chciałabym ulżyć
Maleństwu i już nie wiem jak…
Ale przejdźmy teraz do
przyjemniejszych rzeczy. Łucja już śpi, więc mogę się z Wami podzielić pysznymi
truskawkami!
Drewniany moździerz dostałam
kiedyś od Mamy i była to jedna z pierwszych rzeczy, które ozdobiłam dekupażem. Niestety
z czasem przestało mi się to podobać i przemalowałam go ostatnio pod wpływem
chwili. Ostało się ino wieczko pomalowane za pomoą medium jednoskładnikowego do spękań. Oto efekty:
Żeby było jasne, chwila zapomnienia wywołana została pysznymi truskawkami z działki Teściów. Objadałam się samymi
owocami, ale taż pokusiłam się na koktajl, tak uwielbiany przez mojego Męża. Zmiksowałam
truskawki, banana, jogurt naturalny i trochę cukru. A że bardzo lubię podawać
nawet proste dania w miły dla oka sposób, to koktajl podałam przybrany bitą
śmietaną, owocem truskawki i listkami mięty wyhodowanymi na parapecie. Zgodzicie się chyba ze mną, że
starannie podane posiłki są smaczniejsze…
Żegnam się dziś z Wami we w miarę
dobrym nastroju. A w ogóle, to Łucja skończyła dziś siedem miesięcy! Jak to
zleciało!
ale smacznie mmmmmm
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
sprawdź pocztę :)
OdpowiedzUsuńDziękuję!!! :D
UsuńDużo zdrówka dla maleństwa :))))
OdpowiedzUsuńsmakowicie!
Łucja już ma 7 miesięcy??? o rany a przecież dopiero robiłam dla niej opaskę:) Pozdrawiam Was:*
OdpowiedzUsuńZawsze stosowałam na takie odparzenia Linomag C,teraz jest już w kremie a nie tylko w maści.Koktajl wygląda smakowicie,aż leci ślinka. Życzę zdrówka dla Łucji, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJuż 7 miesięcy? Czy to tylko mi tak szybko czas poleciał? Pamiętam jak ze wzruszeniem czytałam, że się urodziła i myślałam, że to było może miesiąc temu.
OdpowiedzUsuńKoktajl wygląda tak smakowicie, że moje łapki próbują go dosięgnąć, prawdziwe cudeńko!!!
Moździerz ozdobiony wspaniale, bardzo mi się podoba połączenie kropek z truskawkami, ja niestety na takie oryginalne pomysły nie wpadam :(
na odparzenia niestety nie nie znam sposobów ale wierzę, że szybko sobie z nimi poradzisz.
http://issuu.com/greencanoe/docs/gcs_lato-2013 zapomniałam podesłac link. zajrzyj koniecznie bo warto!
UsuńNo mnie też zleciało tak, że nie wiem nawet kiedy... a pomysł na połączenie truskawek z czarnym, kropkowanym tłem niestety nie jest mój... Moja kreatywność też ma swoje granice :D
OdpowiedzUsuńoj tam, oj tam :)
Usuńkoktajl wygląda apetycznie. życzę dużo zdrówka dla Łucji. Na odparzenia polecam bepanthen lub linomag. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńOj pamiętam z mojego dzieciństwa mąke ziemniaczaną i tylko to, także nie pomogę więcej :)
OdpowiedzUsuńPysznie wyglada ten koktajl - wypiło by się, oj wypiło ;)
Buźka !
śliczna praca i te cudne kropeczki:))pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńŚlicznie obmalowane truskawki :) A co do dań - masz rację, że wygląd ma duże znaczenie. Koktajl wygląda bardzo smakowicie :)
OdpowiedzUsuńfajny moździeż :-) nie widziałam drewnianego.
OdpowiedzUsuńNa odparzona pupę stosowałam piankę Menolid (ze szpitala na odparzenia) i Linomag - to mi najlepiej działa.
Zdrówka Dziewczyny! Uściski!
zdrowka dla małej , a pięknie podane jedzenie czy napoje jest tez wazne
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)
ach cudeńko truskawkowe pozdrawiam ciepluteńko
OdpowiedzUsuń