Dziś będzie post zbiorowy.
Zrobiło mi się trochę zaległości przez brak czasu i siły. Ostatni tydzień był
szalony. Wróciłam do pracy, Łucja poszła do żłobka, a Michała ciągle nie ma.
Śpię po 4-5 godzin na dobę, a kawa niedługo zastąpi krew w moich żyłach. Ale w
dalszym ciągu uważam, że decyzja o dziecku była najlepszą w moim życiu i
przepełnia mnie optymizm. Jest on jak turbo doładowanie, kiedy brakuje mi już
sił.
Ale, ale zabieram się za
prezentację. Na pierwszy ogień idzie zasłonka z kuchni, którą powiesiłam chyba
jeszcze w maju. Na zakupionym w sh materiale zrobiłam naprasowankę
(zaczerpniętą od Graphic Fairy). Wiele razy oglądałam podobne zasłony na
Waszych blogach i teraz mam wreszcie swoją :D
Kolejna rzeczy do
zaprezentowania, to myszka, która poleciała do Snow, a raczej do jej Jaśka.
Podobno kocisko się ucieszyło, co i mnie sprawiło ogromną radość. Myszka, ze
względu na dzwoneczek na ogonie i mój sentyment do książek Stephena Kinga
(zaczytywałam się nimi w liceum), otrzymała imię „Pan Dzwoneczek”.
Na koniec ostatnia zdobycz z sh,
lniane woreczki. Kupiłam po złotówce. Co prawda grafika nie powala, ale od
czego ma się nerwicę rąk? Z pewnością coś z nich wykombinuję. Tak, jak i z
malusieńkiej serwetki, na którą mam już pomysł.
Także w sh upolowałam dwa inne
woreczki idealnie pasujące do mojej kuchni. Chociaż pewnie na swoje 5 minut
poczekają do świąt.
Sponsorem dzisiejszego posta były
literki „Ł” (jak Łucja) i „S” (jak smaczny sen).
Miłego weekendu!
Wszystko bardzo piękne :)
OdpowiedzUsuńMiłego weekendu :)
Zasłonka ogromnie mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńFajnie mieć młodszą siostrę,czasem można zaczerpnąć jakieś ciekawe inspiracje :):):) Już myślami jestem przy poniedziałku i szukam podobnej zasłonki :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPS. Super mysz :)
Słodka myszeczka :D
OdpowiedzUsuńPrzepiękne imię ma Twoja córa :)
OdpowiedzUsuńfajniście :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam pięknie :)
Zasłonka cudna !!! ale ta myszka dla Jaśka najfajniejsza:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Trzymaj się - tworki fajne, mysza superzasta - już podziwiałam u Snow :)
OdpowiedzUsuńKobieto pracująca!Podziwiam Twoje zorganizowanie młoda mamo:)A do tego robótki?Jesteś niemożliwa!
OdpowiedzUsuńmyszka śliczna :)
OdpowiedzUsuńdużo sił i snu życzę
Witaj w klubie mało śpiących :)) Mysza urocza :))
OdpowiedzUsuńŚliczne prace:)
OdpowiedzUsuńBrawo sponsorzy! :-)
OdpowiedzUsuńZasłonka bardzo ciekawa.
Mam nadzieje, że Łucja daje radę w żłobku, a Ty Ewelinka?
Uściski i dobrej niedzieli!
śliczne rzeczy , powodzenia :)
OdpowiedzUsuńpozdarwiam
Fajne wszystko! U mnie też czeka materiał z sh aż się wreszcie nad nim zlituję i uszyję zasłonki do kuchni :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Ależ pracuś z Ciebie i to doskonale zorganizowany :)
OdpowiedzUsuńo kurcze ale Ty masz szczęście!!! łupy cudne, te woreczki są wspaniałe!!! i serwetka tez śliczniutka :)
OdpowiedzUsuńzasłonka wyszła rewelacyjnie, ja co jakiś czas tez planuje coś podobnego ale zawsze mi wpadnie w ręce cos innego i następuje zmiana planów.
myszkę widziałam u Snow i się zachwyciłam jak Jasiek :)
Nadal podtrzymuję, że jesteś bardzo fajną mamą i pomimo natłoku obowiązków niedzielonych jednak na 2 głowy w związku z tym, że mąż w delegacji radzisz sobie wyśmienicie!!!
Ale się u Was dziewczyny pozmieniało a tylko chwilę mnie nie było. super.
OdpowiedzUsuńWidzę u Ciebie na ścianie cegły. Czy to tapeta czy płytki bo bardzo mi się podoba :)
Witam serdecznie! :D
UsuńTo na ścianie, to niestety tylko tapeta...