Dziś będzie króciutko. Czeka mnie niebiańska sesja jeszcze dziś wieczorem. Na razie cicho sza, ale już niebawem będę prezentować efekty przypływu weny twórczej. Także w niedalekiej przyszłości zamieszczę krótką fotorelację z moich ostatnich wojaży. W zakładce "Zdrowie XXI" nowy przepis na pyszny deser.
Tymczasem chciałam Wam pokazać butelkę, na którą zamówienie dostałam w połowie sierpnia. Czasu było bardzo mało, pracy wiele, ale się udało. Co prawda nie mogłam zamówić serwetki, jaka by mnie satysfakcjonowała, ale wyszło nawet znośnie. Na usprawiedliwienie dodam jedynie, że ostatni raz, kiedy zdobiłam coś przy pomocy dekupażu... No właśnie, nie bardzo pamiętam. Tu jednak starałam się przeogromnie, bo i okazja nadzwyczajna - ślub koleżanki. Podjęłam się więc wyzwania bez chwili zastanowienia.
Zdjęcie oraz życzenia naniosłam przy pomocy transfer glaze, różyczki to oczywiście decu. Do tego delikatne detale ze spękaniami, pęk kolorowych wstążek i gotowe. Oczywiście Zleceniodawczynie zadbały o odpowiednią zawartość. Ja od siebie dodam jedynie:
Natalio, Piotrze,
oby Wasze wspólne życie było usłane różami,
a radość i szczęście towarzyszyły Wam na każdym kroku!
Wspaniałe wykonanie i świetny pomysł na prezent.
OdpowiedzUsuńDobry pomysł :)
OdpowiedzUsuńi bradzo ładne wykonanie :)
taka butelka to wspaniała pamiątka, pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńŁał, piękna dekoracja! Przyłączam się do zyczeń, wszystkiego dobrego:))) Pozdrawiam i zajrzę po przepis na deser:)
OdpowiedzUsuńfajna ta butla :)
OdpowiedzUsuńAle piękna buteleczka. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPrezent na ślub tym bardziej personalizowany jest przepiękną pamiątką. ;)
OdpowiedzUsuńJaki świetny pomysł na spersonalizowany prezent!
OdpowiedzUsuń