Witam
Was po przymusowej przerwie spowodowanej awarią komputera. Myślałam, że o tej
porze, zwłaszcza w Mikołajki, będę się Wam chwaliła moimi świątecznymi
ozdobami, ale musi być wszystko po kolei.
Łucja
skończyła dwa latka dokładnie 4 dni temu. O 6.40 rano odśpiewaliśmy jej z Mężem
„sto lat”. Nasz brzdąc był wniebowzięty! Popołudnie spędziłyśmy w sali zabaw. W
żłobku dostała prezent i dzieci też jej śpiewały. Ale rodzinne przyjęcie odbyło
się wcześniej, w niedzielę. Już od piątku biegałam, robiłam zakupy, kroiłam
sałatki. Obyło się bez wpadek kulinarnych, co skwitować mogę jedynie – jak nigdy!
Wszystko było bardzo dobre. Starałam się, żeby było też efektowne. Nawet
Teściowa mnie pochwaliła (co również zasługuje na podsumowanie, jak powyżej).
Bo musicie wiedzieć, że Mama należy do tych kobiet, które chwalą bardzo rzadko.
Więc, albo ona się zmieniła, albo naprawdę było super! Obie opcje mnie bardzo
cieszą. Ale już przechodzę do konkretów. Pierwszy był tort robiony przez koleżankę
Asię. Miał być pociąg z dwójeczką na wagonie. Efekt przeszedł moje najśmielsze
oczekiwania!
A
to już moje dzieła – gruszkowo-winogronowy jeż, pieczone ziemniaczki
faszerowane szpinakiem z borowikami w sosie serowym, sałatka „meksykański król
imprezy”, brukselka w cieście naleśnikowym z sezamem, kurczak w panierce z migdałami i wiele innych.
Przyjęcie
się udało, jubilatka była bardzo zadowolona i do ostatniej chwili biegała z
kuzynką Jagódką jak oszalała. Generalnie to świętujemy cały tydzień. Wczoraj
odwiedziła nas moja przyjaciółka, a jutro z prezenciochem przyjedzie Łucji
chrzestna. W dodatku dziś Mikołajki. Normalnie istne szaleństwo! Mam nadzieję,
że i Wam tydzień minął tak radośnie i rodzinnie. Buziaki Wam ślę i
mikołajkowe życzenia!
dużo słoneczka codziennie :-)
OdpowiedzUsuńSto Lat!!!
Wszystkiego dobrego dla małej jubilatki:-)
OdpowiedzUsuńA tort bajeczny.
Ale fajny i pyszny post! Znowu to zrobiłaś. Sprawiłaś, że jestem głodna :) Będziesz odpowiadała za moją nadwagę! Zemszczę się i przysle Ci słodycze :)
OdpowiedzUsuńTort jest przepiękny, jeż też mnie zachwycił i ziemniaczki przywróciły o zawrót głowy.
Raz jeszcze 100 lat dla Łucji. Buziaki dla Was Dziewczyny!!!
zdrówka i szczęścia dla Maluszka a ja też chcę mieć taką koleżankę co takie torty wyczynia- ludzie Panie w życiu takiego cacka ni widziałam! Zresztą jak się przyjrzałam reszcie jedzonka to normalnie spadam zrobić kolację- pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuń100 lat dla Jubilatki, zdrówka i wiele uśmiechu!...zarówno Ty jak i Twoja koleżanka z tym tortem to normalnie na wyżynach stanęłyście!! PIĘKNE wszystko i wygląda naprawdę smakowicie...
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego dla Łucji!!!
OdpowiedzUsuńTort jest wspaniały! Serdecznie pozdrawiam-Peninia art
2 latka? Kiedy to się stało?? Czas leci nieubłaganie. Tort mnie zachwycił! Przepiękny!
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego dla Was! :)
dominika
Jak dzisiaj pamiętam wpis Twojego męża o narodzinach córci a to już 2 lata, niebywałe.Sto lat dla Łucji.
OdpowiedzUsuńCzy ktoś zna patent na zatrzymanie czasu? Pozdrawiam serdecznie