Już od dawna marzyłam o tym, żeby
uszyć aniołka. Tyle razy zachwycałam się podobnymi na Waszych blogach… Brakowało
mi jednak motywacji. Ta pojawiła się, jak to zazwyczaj bywa, dość
niespodziewanie. Otóż koleżanka z pracy widziała takie aniołki na jakimś
festynie, czy jarmarku i pytała się, czy rzeczywiście one muszą być takie
drogie. Bo co prawda ich uroda powala, ale cena także. No cóż, może i
kosztowały sporo, ale z pewnością były tego warte. Koniec końców wartość zależy
też od tego, na ile autor danej rzeczy wyceni swoją pracę. Poza tym osoby
mające działalność gospodarczą muszą przecież jeszcze doliczyć do wszystkiego
VAT… Ale wracając do głównego tematu – pomyślałam sobie, że zrobię Joli niespodziankę
i uszyję dla niej tildowego anioła. Wzór ściągnęłam ze strony stylowi.pl.
Trochę czasu minęło, zanim się zebrałam, ale w ubiegły piątek lalka trafiła do
nowej właścicielki. Co prawda nie wiem, czy Jola jest zadowolona, bo akurat nie
było jej w biurze, a potem nie miałyśmy okazji się spotkać, bo od poniedziałku
siedzimy z Łucją w domku (wstrętne choróbska!). Mam jednak nadzieję, że aniołek
będzie dzielnie stał na straży swojego nowego domu.
Muszę Wam się przyznać, że w tej
całej sytuacji wyszłam przed samą sobą na egoistkę. Dałam bowiem Joli tego
aniołka z pewnego konkretnego powodu – po prostu uwielbiam dawać ludziom
prezenty bez okazji. Czuję się wtedy taka radosna! Jak taki skrzacik… Skrzacik,
co rozdaje aniołki. Czy to źle?
aniołek prześliczny, nie wierzę że to Twój pierwszy, za ładny. pozdrawiam!!!! ja też lubię robić prezenty, ale z czegoś trzeba materiały kupować i inne przydasie.pozdrawiam!!!!
OdpowiedzUsuńprześliczny :)
OdpowiedzUsuńNie wytrzymam , czego się nie dotkniesz wychodzi perfekcyjnie :) Pozdrawiam dobrego Skrzata:)
OdpowiedzUsuń...i świetnie Ci wyszedł!
OdpowiedzUsuńJa nawet się za takie sprawy nie zabieram, do szycia mam dwie lewe ręce... ;)
Sliczny Ci wyszedl ten aniolek ;) Z niecierpliwoscia czekam na wiecej. Pozdrawiamy. Karola i Mia
OdpowiedzUsuńśliczny aniołek :)))
OdpowiedzUsuńcudny aniołek ....
OdpowiedzUsuńTo bardzo dobrze!
OdpowiedzUsuńAniolek jest przepiekny, az nie moge uwierzyć, że tak wygląda twój pierwszy aniołek, Ty chyba zamiast u mamy w brzuchu ssać palec, szyłaś :) Jesteś super utalentowana, a Jola z pewnością biega z nim po domu i szuka idealnego miejsca, moge sie założyć, że chętnie by je rozmnożyła.
Składam ukłony podziwu!
Absolutnie dobre! Anioł jest cudny, jestem przekonana, że będzie się podobał Joli:))) Ależ jesteś zdolna, co chwila czymś nowym zaskakujesz! Super!
OdpowiedzUsuńja też robiłam do takich lalek podejście, nawet ze 2 zrobiłam, ale widzę, że powinnam tą bajkę zostawić innym, bo jakoś nie miałam do tego serca. Wymaga to bardzo dużej precyzji, więc dla takiego narwańca jak ja to niekoniecznie- pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAniolek jest przepiekny. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAleż z Ciebie zdolna kobietka:) Twój anioł jest cudny i napewno sprawi, że obdarowana będzie zachwycona. Rozwijaj swój talent!
OdpowiedzUsuńWow koleżanka na pewno jest zachwycona z niespodzianki.. umówmy się każda by była :)
OdpowiedzUsuńBrawo za ten pierwszy raz :) Śliczny!
Śliczny aniołek :)
OdpowiedzUsuńaniołeczek wyszedł prze ślicznie na pewno nowy domek bedzie chronić pozdrawiam ciepluteńko
OdpowiedzUsuńSkrzaciku co rozdajesz aniołki! To taki piękny egoizm z Ciebie wychodzi:-) I piękny aniołek Ci wyszedł. I te pantaloniki anielskie:-) Warkocz co się zowie:-)
OdpowiedzUsuńDużo dużo zdrówka! Choróbskom mówimy stanowcze NIE!
Jestes bardzo dobrym skrzacikiem:) Anielica piekna!
OdpowiedzUsuń