środa, 24 września 2014

Pierwszy w zastępie


Już od dawna marzyłam o tym, żeby uszyć aniołka. Tyle razy zachwycałam się podobnymi na Waszych blogach… Brakowało mi jednak motywacji. Ta pojawiła się, jak to zazwyczaj bywa, dość niespodziewanie. Otóż koleżanka z pracy widziała takie aniołki na jakimś festynie, czy jarmarku i pytała się, czy rzeczywiście one muszą być takie drogie. Bo co prawda ich uroda powala, ale cena także. No cóż, może i kosztowały sporo, ale z pewnością były tego warte. Koniec końców wartość zależy też od tego, na ile autor danej rzeczy wyceni swoją pracę. Poza tym osoby mające działalność gospodarczą muszą przecież jeszcze doliczyć do wszystkiego VAT… Ale wracając do głównego tematu – pomyślałam sobie, że zrobię Joli niespodziankę i uszyję dla niej tildowego anioła. Wzór ściągnęłam ze strony stylowi.pl. Trochę czasu minęło, zanim się zebrałam, ale w ubiegły piątek lalka trafiła do nowej właścicielki. Co prawda nie wiem, czy Jola jest zadowolona, bo akurat nie było jej w biurze, a potem nie miałyśmy okazji się spotkać, bo od poniedziałku siedzimy z Łucją w domku (wstrętne choróbska!). Mam jednak nadzieję, że aniołek będzie dzielnie stał na straży swojego nowego domu.






Muszę Wam się przyznać, że w tej całej sytuacji wyszłam przed samą sobą na egoistkę. Dałam bowiem Joli tego aniołka z pewnego konkretnego powodu – po prostu uwielbiam dawać ludziom prezenty bez okazji. Czuję się wtedy taka radosna! Jak taki skrzacik… Skrzacik, co rozdaje aniołki. Czy to źle?



17 komentarzy:

  1. aniołek prześliczny, nie wierzę że to Twój pierwszy, za ładny. pozdrawiam!!!! ja też lubię robić prezenty, ale z czegoś trzeba materiały kupować i inne przydasie.pozdrawiam!!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie wytrzymam , czego się nie dotkniesz wychodzi perfekcyjnie :) Pozdrawiam dobrego Skrzata:)

    OdpowiedzUsuń
  3. ...i świetnie Ci wyszedł!
    Ja nawet się za takie sprawy nie zabieram, do szycia mam dwie lewe ręce... ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Sliczny Ci wyszedl ten aniolek ;) Z niecierpliwoscia czekam na wiecej. Pozdrawiamy. Karola i Mia

    OdpowiedzUsuń
  5. To bardzo dobrze!
    Aniolek jest przepiekny, az nie moge uwierzyć, że tak wygląda twój pierwszy aniołek, Ty chyba zamiast u mamy w brzuchu ssać palec, szyłaś :) Jesteś super utalentowana, a Jola z pewnością biega z nim po domu i szuka idealnego miejsca, moge sie założyć, że chętnie by je rozmnożyła.
    Składam ukłony podziwu!

    OdpowiedzUsuń
  6. Absolutnie dobre! Anioł jest cudny, jestem przekonana, że będzie się podobał Joli:))) Ależ jesteś zdolna, co chwila czymś nowym zaskakujesz! Super!

    OdpowiedzUsuń
  7. ja też robiłam do takich lalek podejście, nawet ze 2 zrobiłam, ale widzę, że powinnam tą bajkę zostawić innym, bo jakoś nie miałam do tego serca. Wymaga to bardzo dużej precyzji, więc dla takiego narwańca jak ja to niekoniecznie- pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Aniolek jest przepiekny. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Ależ z Ciebie zdolna kobietka:) Twój anioł jest cudny i napewno sprawi, że obdarowana będzie zachwycona. Rozwijaj swój talent!

    OdpowiedzUsuń
  10. Wow koleżanka na pewno jest zachwycona z niespodzianki.. umówmy się każda by była :)
    Brawo za ten pierwszy raz :) Śliczny!

    OdpowiedzUsuń
  11. aniołeczek wyszedł prze ślicznie na pewno nowy domek bedzie chronić pozdrawiam ciepluteńko

    OdpowiedzUsuń
  12. Skrzaciku co rozdajesz aniołki! To taki piękny egoizm z Ciebie wychodzi:-) I piękny aniołek Ci wyszedł. I te pantaloniki anielskie:-) Warkocz co się zowie:-)
    Dużo dużo zdrówka! Choróbskom mówimy stanowcze NIE!

    OdpowiedzUsuń
  13. Jestes bardzo dobrym skrzacikiem:) Anielica piekna!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję :)