Jak ten czas szybko leci! Połowa
maja już za nami! Nie mam pojęcia kiedy i jak to się stało, że Łucja już tak
dorosła. W końcu ma prawie 1,5 roczku! Już tak dużo rozumie i tak wiele potrafi
nam przekazać mimo tego, że nie mówi. No dobrze, oczywiście cały czas
świergocze coś po swojemu. Boję się, że jak już zacznie tak normalnie, to będzie
z niej prawdziwa gaduła. Patrzę sobie teraz na nią, ucinającą popołudniową drzemkę…
10 kilo skondensowanej, czystej miłości! Tak, tylko 10 kilo… Taki to nasz mały,
kruchy wróbelek… Ale miało być o rękodziele przecież! Dziś o deseczce dla bardzo wyjątkowej osoby. To
moja przyjaciółka jeszcze ze studenckich czasów. We czwórkę mieszkaliśmy razem
przez trzy lata. Z powodu dzielącej nas odległości widujemy się bardzo rzadko,
ale uwielbiam te spotkania, tym bardziej, że teraz przyjaźnią się też nasze
dzieci. Może będzie z tego jakaś pierwsza dziecięca miłość? Janek ma ponad 3
latka. Ostatnio tak pięknie opiekował się Łucją, przytulał ją i dawał buziaczki…
Ale znów odbiegam od tematu. Zbierałam się i zbierałam, żeby zrobić dla Marity
coś wyjątkowego. Padło na deseczkę z babeczkami i humorystycznym napisem. Nie
wszystkim odważyłabym się dać coś takiego, ale na szczęście mamy podobne
poczucie humoru.
Fot. Łukasz K. |
Fot. Łukasz K. |
W pośpiechu oczywiście
zapomniałam zrobić zdjęć, więc dysponuję tylko zrobionymi przez Łukasza
telefonem. Wszystko jednak widać, wydaje mi się, że nawet to, że kontury
babeczek i napis poprawiłam bezbarwną konturówką 3D.
A swoją drogą, to napis „lepiej
całuję niż gotuję” zupełnie nie potwierdza rzeczywistości. No dobra, może nie
wiem, jak Marita całuje, ale gotuje wprost rewelacyjnie! Udowodniła to
chociażby ostatnim obiadem, po którym brzuch mi pękał! Robi najlepszą na
świecie mizerię (aż mi ślinka pociekła na klawiaturę!). No i nauczyła mnie
przyrządzać spaghetti. Zaraz, zaraz, kiedy to było… Jakieś 8-9 lat temu! Matko,
toż to prawie cała dekada!
Ale się Wam tu dzisiaj
rozpisałam! Ale tak jakoś mnie na sentymenty naszło. Bo w gruncie rzeczy, co by
się nie działo i jak bywało ciężko, to ogromnym szczęściem jest mieć wokół
siebie kochającą rodzinę i wspaniałych przyjaciół.
Dużo słoneczka Wam życzę i do
zobaczenia wkrótce!
P.S. A może ktoś złapie licznik?
Tak bliziutko do okrągłych 70 000! Będzie drobna niespodzianka :D
Piękna deseczka i tekst na niej pasuje do mnie;) Chociaż staram się, uczę, podpatruję, więc może coś z tego kiedyś będzie?;) Co do przyjaźni-wspaniale mieć przyjaciela. Moja przyjaciółka ze studiów też mieszka daleko, widujemy się rzadko, ale za to te nasze spotkania to wielka radość i prawdziwa uczta dla serca! Pozdrawiam serdecznie i przy okazji-zapraszam na candy:)
OdpowiedzUsuńBardzo fajna deseczka. :o) ale tekst bym zmieniła na "Świetnie całuję a jeszcze lepiej gotuję" ;o) Taka deseczka motywacyjna :o)
OdpowiedzUsuńPięknie- i ten tekst- super ;)
OdpowiedzUsuńdeseczka rewelacja:))
OdpowiedzUsuńSuper deseczka:) lekko zabawna:) i ładnie ozdobiona koronką.
OdpowiedzUsuńBardzo fajna i śmieszna deska :)
OdpowiedzUsuńPasuje do mnie to hasło :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńdeseczka bardzo fajan!!
OdpowiedzUsuńmoja córeczka pod koniec maja kończy roczek, też ważny niespełna 10 kg i próbuje coś stale tłumaczyć w tylko sobie znanym języku :):)
Haha ja też lepiej całuję niż gotuję :D
OdpowiedzUsuńDeseczka wyszla swietnie a napis mnie rozbroil ! Swietnie ! Lubie jak ludzie maja do siebie dystans wiec prezent jak ulal:) Milo jest poczytac takie sentymentalne slowa . Uwielbiam opowiesci o dzieciach i zaraz sobie caly obraz wyobrazam :) A popieram w zupelnosci Twoja ostatnia sentencje. Ja nie wyobrazam sobie zycia bez mojego Meza bo gdyby nie on to nic nie mialoby sensu, a z nim wszystkie inne problemy wydaja sie byc blahe :)
OdpowiedzUsuńSliczna deseczka :):) Suuper ,ze dalej sie przyjaznicie ,to sie ceni baardzo. Ojjj tak czas leci zaa szybko ,dopiero co urodzila sie moja corcia a tu juz za chwilke do przedszkola idzie ,a synek do szkoly niee mam pojecia kiedy to zlecialo. Slonecznego Tygodnia Ci Zycze !!! :):)
OdpowiedzUsuńOj dzieci szybko dorastają ! a ta deseczka jest sliczna !
OdpowiedzUsuńDeseczka wyszła fajnie, a napis tylko dodaje jej uroku :) A takiej przyjaźni to tylko można pozazdrościć... I oczywiście życzę, aby nadal tak wspaniale kwitła. To jest ważne..
OdpowiedzUsuńPozdrawiam wiosennie Ciebie i córeczkę :)
Hej, praca mnie pochłoneła a po pracy wieczne odpoczywanie, że nie tylko porzuciłam bloga ale i maila prawie. Oczywiście odczytałam wszystko i jutro odpiszę, przepraszam, że po takim czasie.
OdpowiedzUsuńDeseczka jest śliczna! To wspaniale, że Wasza przyjaźń przetrwała tyle lat, może faktycznie Łucja i janek tez kiedys zostana przyjaciółmi...
Spagetii??? A może przepisik wrzucisz nastepnym razem? Bardzo jestem ciekawa czegos nowego i koniecznie pysznego. A po książce Kuchnia Francski, ktra mi kiedys przesłałas w podaj dalej, to spodziewam się Tobie wyłącznie pyszności :)
Wielki buziak dla Lucka, cmok cmok cmok!!!
super deseczka:)
OdpowiedzUsuńOj taka deseczka z całą pewnością by się przydała wielu osobom ;) Piękna jest i bardzo wymowna;)
OdpowiedzUsuń