Do wesołej gromadki dołączyła
jeszcze przed świętami. Trafiła w rączki cudownego małego chłopca. Jest to
jednak chłopiec bardzo lojalny i nie zdradził ukochanego misia na rzecz Peppy,
choć miłość wyznał jej po 5 minutach. A w moim serduszku zapanowała radość, bo
po takich reakcjach dzieci czuję, że to, co robię ma sens!
Ta maskotka zyskała oryginalne
pudełko. Kartonik po jakiejś zabawce okleiłam papierem do prezentów i dodałam
kilka elementów ze świnką. Całość owinęłam folią spożywczą. Wyglądało to
całkiem profesjonalnie :D A jaki miałam przy tym ubaw!
Dziękuję Wam za liczne zapisy na
moje candy. Zapraszam tych, co jeszcze nie stoją w ogonku. Im nas więcej, tym
weselej!
super świnka i fajne opakowanie zrobiłaś :)
OdpowiedzUsuńświnka prześliczna:))
OdpowiedzUsuńpo prostu cudna!
OdpowiedzUsuńświetna świnka
OdpowiedzUsuńWow, Ewelinka to wygląda jak ze sklepu, z dobrego sklepu :-) bo to oczywiście komplement, nie żeby z masowej produkcji :-)
OdpowiedzUsuńPozdrówka ciepłe!
No właśnie chciałam zapytać czy Ty robisz to zawodowo, bo ten kartonik taki "profesjonalny"
OdpowiedzUsuńNo nic , zdolniacha jesteś a świnka nie ustępuje tym sklepowym zabawkom.
I lubię do Ciebie zaglądać a chyba się tym bluszczem za szczelnie oplatałaś bo dawnooo postów Twoich na liście nie wyświetlalo:)
Świnka jak żywa :)
OdpowiedzUsuńPrzesliczna :):) Moja corcia ostatnio ja tez uwielbia :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńale to świetnie wymyśliłaś!!! świnka jest bajeczna i ten kartonik obklejony - super pomysł! jak się wieść po Kaliszu rozejdzie, że jesteś taka utalentowana to archiwum trzeba będzie rzucić i maskotki szyć, wychodzą Ci one rewelacyjnie. A Łucja widząc zabawkę i kartonik nie chciała zagarnąć prezentu dla siebie?
OdpowiedzUsuńśliczna!
OdpowiedzUsuńładna świnka :)
OdpowiedzUsuńWow! Jestem pod wrażeniem! Ale masz talent
OdpowiedzUsuń