poniedziałek, 12 maja 2014

Kolejna świnia w zagrodzie


Do wesołej gromadki dołączyła jeszcze przed świętami. Trafiła w rączki cudownego małego chłopca. Jest to jednak chłopiec bardzo lojalny i nie zdradził ukochanego misia na rzecz Peppy, choć miłość wyznał jej po 5 minutach. A w moim serduszku zapanowała radość, bo po takich reakcjach dzieci czuję, że to, co robię ma sens!


Ta maskotka zyskała oryginalne pudełko. Kartonik po jakiejś zabawce okleiłam papierem do prezentów i dodałam kilka elementów ze świnką. Całość owinęłam folią spożywczą. Wyglądało to całkiem profesjonalnie :D A jaki miałam przy tym ubaw!
Dziękuję Wam za liczne zapisy na moje candy. Zapraszam tych, co jeszcze nie stoją w ogonku. Im nas więcej, tym weselej!

12 komentarzy:

  1. super świnka i fajne opakowanie zrobiłaś :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wow, Ewelinka to wygląda jak ze sklepu, z dobrego sklepu :-) bo to oczywiście komplement, nie żeby z masowej produkcji :-)
    Pozdrówka ciepłe!

    OdpowiedzUsuń
  3. No właśnie chciałam zapytać czy Ty robisz to zawodowo, bo ten kartonik taki "profesjonalny"
    No nic , zdolniacha jesteś a świnka nie ustępuje tym sklepowym zabawkom.
    I lubię do Ciebie zaglądać a chyba się tym bluszczem za szczelnie oplatałaś bo dawnooo postów Twoich na liście nie wyświetlalo:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Przesliczna :):) Moja corcia ostatnio ja tez uwielbia :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. ale to świetnie wymyśliłaś!!! świnka jest bajeczna i ten kartonik obklejony - super pomysł! jak się wieść po Kaliszu rozejdzie, że jesteś taka utalentowana to archiwum trzeba będzie rzucić i maskotki szyć, wychodzą Ci one rewelacyjnie. A Łucja widząc zabawkę i kartonik nie chciała zagarnąć prezentu dla siebie?

    OdpowiedzUsuń
  6. Wow! Jestem pod wrażeniem! Ale masz talent

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję :)