Dziś przedstawiam Wam dwa
renifery, które zawitały do mnie z okazji zbliżających się świąt. Pierwszego
mogłyście już zauważyć, to Tymek w czerwonym sweterku (dorobił się wreszcie
spodni). Tymek jest dość mały, ale bardzo kochany. Ma większego kumpla, Zbynia.
Zbynio powstał na bazie krowy, ale jest rogaczem pełną gębą, a raczej pełnym
porożem.
A tak na serio, to Zbynio ma
sweter z rękawa mojego starego swetra, a do wykonania bucików posłużyłam się
zestawem kaletniczym, którym się Wam niedawno chwaliłam. Oba reniferki uszyłam
w 100% ręcznie, w sensie bez użycia maszyny. Trochę to zajęło, ale myślę, że
było warto.
Tymek będzie nagrodą w konkursie
u Gabrysiowej Mamy, razem z tą oto bombką:
Na koniec muszę się Wam czymś pochwalić. Od
jakiegoś czasu biegam sobie, tak wiecie, rekreacyjnie. Namówił mnie kolega z
pracy. Idąc, a raczej biegnąc za ciosem (oraz znowu za namową kolegi), postanowiłam
wziąć udział w zawodach Ostrowska Jesień Biegowa na dystansie 5 km. Trochę się
obawiałam, bo zdrowie mi szwankuje i mam kontuzjowane… no w zasadzie mam kilka
kontuzji… Okazało się jednak, że poszło mi całkiem nieźle. Nie no, skończmy z
tą fałszywą skromnością! Poszło mi znakomicie! Pobiłam swój rekord życiowy (00:28:15) i
zajęłam 12 miejsce wśród kobiet i 42 w kategorii open na 78 startujących!
Jestem bardzo zadowolona, bo absolutnie się takiego wyniku nie spodziewałam. A
oto i medal:
Zachęcam Was do aktywnego
wypoczynku! Naprawdę warto, nawet jeśli nie dla osiągnięć na zawodach, to dla
samych siebie. Ja po takim kilkukilometrowym biegu dostaję tak niesamowity
zastrzyk energii, że jestem w stanie góry przenosić!
Do zobaczenia wkrótce!
Przepieknie reniferki !
OdpowiedzUsuńZakochalam sie !
Pozdrawiam
Gratuluję medalu i podziwiam :)
OdpowiedzUsuńCoś o tym wiem bo moja córka biega i na ten temat też prowadzi bloga
rozbieganakari.blogspot.com
Pozdrawiam serdecznie :)
Boska parka! :)
OdpowiedzUsuńśliczne prace a medalu gratuluję:))
OdpowiedzUsuńRenifery są na medal :))) A medalu gratuluję!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
Reniferki są cudowne!!!A medalu gratuluję,Sama właśnie sie rozbiegiwuję bo 2 latach nic nie robienia,szlag mnie trafił,bo sadło otoczyło mnie okropnie a i 10 km to tylko marzenie a przedtem było normą.Ale nic to,lepiej nie narzekać a zabrać sie za siebie,tym bardziej gratuluję,wiedząc ile trzeba włożyć w to pracy i jak być wytrwałym:)
OdpowiedzUsuńRenifery cudne :-)
OdpowiedzUsuńŚwietne zwierzaki, gratuluję Ci medalu i zazdroszczę kondycji :)
OdpowiedzUsuńSuper renifery..Zapraszam też do mnie klubtilda.blogspot.com
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Śliczne reniferki:)
OdpowiedzUsuńGratuluję medalu:)
Zbynio super :) Bombka piękna :) no i moje gratulacje :)
OdpowiedzUsuńgratuluję kondycji, ale zwierzaki wymiatają:)
OdpowiedzUsuńrenifery odlotowe - podziwiam cierpliwość i staranność wykonania.
OdpowiedzUsuńco do biegania - kłaniam się w pas - ja leniwiec - w życiu!
Zbynio wymiata jego młodszy w sumie starszy brat również jest uroczy , no i w końcu dorobił się portek :) Medalu gratuluję z całego serducha, ja jedyny za co mogę dostać to za jedzenie :) Pozdrawiam serdecznie. Karola :)
OdpowiedzUsuńGratuluję !
OdpowiedzUsuńa reniferki sliczne są !
super są:)
OdpowiedzUsuńFantastyczne są te reniferki :)
OdpowiedzUsuńFantastyczni kumple
OdpowiedzUsuńŚwietne te reniferki :) Zbyniu zdecydowanie bardziej mi się podoba ale jego mniejszy kumpel też ma w sobie sporo uroku :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
:)
Oliwka