Tworząc pisanki już gdzieś tam wspominałam, że mi z kolorkami typowymi dla tych ozdób nie za bardzo po drodze w tym roku. W sensie bardzo mi się podobają, ale może nie do końca w moim mieszkaniu... Wszystkie jajka, które do tej pory widziałyście (-liście) na moim blogu mają już swoich właścicieli. Dla siebie zrobiłam dopiero, zaraz, zaraz... niech no policzę... całe pięć! Jedno z kameą. Doczekało się ono dwóch sióstr, które powędrowały do znajomych.
Tu natomiast jajeczko z ważką. Zupełnie nie-wielkanocne.
A to moje pierwsze poczynania z jajkiem z pleksi. W środku królik z Alicji w krainie czarów. Rysunek jest autorstwa Johna Tenniela, a znalazłam go tutaj. W środku kilka trybików od zegarka, tarcza zegarowa jako zawieszka – w końcu ten królik bardzo się spieszył. Nie mogłam pozwolić, żeby spóźnił się na krykieta do Królowej Kier. Napis follow the White Rabbit powstał przy użyciu flamastra do płyt CD (miał być również transferowany, ale był taki malutki, że transfer się zniszczył przy nakładaniu). Tył pisanki zdobiony za pomocą farby konturowej do witraży.
A to już koszyczek zrobiony dla mojej koleżanki z pracy. Nie wiem, czy spękania wystarczą, by określić go mianem „retro”. W każdym razie wpisuje się w mało-wielkanocne klimaty (bardziej odnośnie kolorów, niż piórkowych motywów). Piórka pozbierane w parku, żadne tam ze sklepu :D
Wiecie, nie chodzi o to, że mam coś do kurczaczków, zajączków i innych takich. Na pewno jakaś kurka i inne jajeczka znajdą miejsce pośród świątecznych ozdób w moim M. Po prostu lubię czasami potraktować święta nie do końca dosłownie.
***
A teraz, żeby nie było, że tylko jajka i jajka, prezentuję Wam szufladkę. Wyciągnięta ze starej szafki wiszącej, co straszyła w szopie.
Front tylko umyłam. Resztę pomalowałam białą farbą, a potem wtarłam patynę, żeby całość nabrała postarzonego charakteru. Jeszcze tylko nowa gałka, królik (ten sam, co na jajku – bardzo mi się spodobał), zegarek i już pojemnik zdobi mój sekretarzyk.
Mam jeszcze jedną taką samą szufladkę, ale zabiorę się za nią, jak będę miała gdzie przełożyć graty, żeby spoczęła obok siostry :)
Pozdrawiam i dziękuję za ogromny zastrzyk pozytywnej energii w postaci komentarzy :)
Jesteś istnym tytanem pracy ;D co rusz nowe cuda prezentujesz;) prześlicznie wyszły Ci te jajca z kameą, ta z ważką też świetna;) I fajnie, że podchodzisz inaczej do świąt-taka żółto-zielona otoczka ma w sobie cos z kiczu a Twoje ozdoby mają taki eko-wdzięk ;)
OdpowiedzUsuńCudowne jajka, ważka i Camea to po prostu wyższa szkoła jazdy.Aja myślałam ,że to tylko moje ulubione motywy.Szufladka po prostu majstersztyk,pozdarwiam
OdpowiedzUsuńFAJNE TAKIE SZUFLADKI....KIEDYS MIELISMY W DOMCIU TKĄ WISZĄCĄ SZAFKĘ:))
OdpowiedzUsuńto nie jaja tylko dzieła sztuki ... niekonwencjonalnie ozdobione dlatego wyjątkowe :)
OdpowiedzUsuńszuflada super :)
pozdrawiam
Cudnie i klimatycznie. Aż nie mogę się doczekać świąt wielkanocnych
OdpowiedzUsuńPozdrawiam z domu pod brzozą
Kaśka
Świetne jajeczka, co z tego, że mało wiosenne... ale za to jaki klimat...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Małe cudeńka...nie wiem dlaczego, ale patrac na nie przypominają mi sie jaja faberge ( choc zupełnie inne) ale twoje cudem do nich podobne. Moje klimaty, podobnie jak i szufladka..marzenie...
OdpowiedzUsuńTen post kojarzy mi się z Alicją w krainie czarów
OdpowiedzUsuńTo przez tego królika
Takie tajemnicze motywy
Bardzo ładna pisanka z ważką i koszyczek
A właściwie wszystko piękne
Pozdrawiam
Skąd Ty masz tyle czasu, by robić tyle pięknych rzeczy, kiedy ty sypiasz?:)A może jesteś..., nie wtedy nie miałabyś takiej artystycznej duszy.Fajowe jajka, szufladka i dekoracja dla koleżanki.
OdpowiedzUsuńJajeczka cudne!! A szufladki też bardzo mi się podobają :)
OdpowiedzUsuńMasz zdolne "łapki";)Jajka z kameą, po prostu boskie!Takie bardzo w moim stylu:)To z ważką też mi się bardzo spodobało,eeech w ogóle,cuda tu dzisiaj u Ciebie,Kobietko!:D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło i wiosennie
Jajko z ważką mnie zachwyciło - oryginalne i niepowtarzalne.
OdpowiedzUsuńPiękne te spękane jaja,musiały być trudne do wykonania.To prawdziwa ozdoba domu.Koszyk ładnie zrobiony,ciekawią mnie te elementy eco.Zawartość też niczego sobie.Szufladek nigdy dość.Nawet jak zrobisz jeszcze kilka to w mig wypełnią się czymś.Aha,jajo z pleksi mega ciekawe.
OdpowiedzUsuńPisanka z ważką mistrzowska! Wszystkie piękne, ale ta mi się wyjątkowo spodobała:)) No tak, do królowej trzeba na czas:)) Fajnie z zegarem:)) Pozdrówki.
OdpowiedzUsuńBardzo ładne... Wcale nie muszą być kurczaki. To z ważką po prostu suuuper!!
OdpowiedzUsuńŚLICZNE JAK ZWYKLE EWELINKO!!!!ALE TO Z WAŻKĄ SZCZEGÓLNIE MNIE ZAUROCZYŁO;-))))POZDRAWIAM SERDECZNIE.
OdpowiedzUsuńJejciu, ale Ty masz talent! Te jajka są takie piękne. Szkoda że u mnie takich nie będzie na święta:)
OdpowiedzUsuńUlala...:)Znowu same piękności:)
OdpowiedzUsuńcudne te jajca w odcieniu sepii :) pozdrawiam cieplo
OdpowiedzUsuńpo pierwsze to Ty jesteś dla mnie Petra Bluszcz alias Zegarynka!!! Po drugie jajka z cameą są najpiękniejszymi jajkami jakie kiedykolwiek widziałam,szufladka jest bardzo fajna i podapatrzyłam sobie przy okazaji że masz mnóstwo przydasi, fajny taki sekretarzyk ze skarbami
OdpowiedzUsuńJakie śliczniutkie! Wspaniałe!
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie za odwiedzinki i miłe słowa. Ciepło i wiosennie pozdrawiam.Uściski-Peninia*
Bardzo, bardzo cieplutko Wam dziękuję za tak miłe komentarze! Nie spodziewałam się, że aż tak się Wam moje jajeczka spodobają :D
OdpowiedzUsuńależ piękne, oj zdolna z Ciebie dziewczyna, zdolna :) pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuń